W wywiadzie z magazynem "Świat & Ludzie" artysta gani część kolegów ze środowiska za ich bezmyślne podejście do pieniędzy.
- Trafiłem na czasy, gdy posiadanie używanego BMW robiło wrażenie, mówię o drugiej połowie lat 90. A teraz, przy tych kredytach, ludziom się wydaje, że stać ich na wszystko. A to nieprawda. Najpierw kupują sobie apartament, porsche... a potem zastanawiają się, jak sobie poradzą. Celebryci biorą kredyty choćby na to, żeby wyglądać. Dzisiaj wszyscy chcą mieć wszystko od razu.
Ostra, ale bardzo słuszna opinia. Elegancja na kredyt i życie pełne pozorów, z których rodzi się frustracja, nałogi, a czasem przekręty finansowe.