Piękna, ciepła i opiekuńcza. Taka była „Królowa ludzkich serc”. Ukochana przez rodaków i podziwiana przez cały świat - Księżna Diana zmarła tragicznie 31 sierpnia 1997 roku. Choć od pamiętnego wypadku minęło już blisko 20 lat, to wciąż wielu zastanawia się nad przebiegiem wydarzeń tego dnia. W rocznicę jej śmierci telewizja TLC wyemituje trzygodzinny dokument opowiadający historię jej życia. Nie zabraknie ekskluzywnego materiału, fragmentów wywiadów z Lady Di oraz świeżego spojrzenia na teorie spiskowe dotyczące jej śmierci. Emisja już 31 sierpnia o godzinie 22.30.
Śmierć księżnej Diany - wypadek czy zamach?
Przez lata powstało wiele teorii na temat śmierci księżnej Diany. Dokument „Księżna Diana: wypadek czy zamach?”, który 31 sierpnia zostanie wyemitowany w stacji TLC, wnikliwie analizuje nowe, nieznane dotąd dowody w sprawie. Zobaczymy w nim wywiady z osobami, które najlepiej znały „Królową ludzkich serc” i przedstawią ją z całkiem nowej perspektywy. Twórcy zajrzą za królewską kurtynę i zaprezentują fragmenty ukazujące szczegóły jej trudnego życia z Księciem Karolem oraz monarszej etykiety. Dadzą wyraz głębszemu spojrzeniu na całość jej losu i wydarzeń, jakie miały miejsce tej feralnej nocy. Widzowie usłyszą ekskluzywną rozmowę z Andrew Mortonem - autorem najsłynniejszej biografii księżnej Diany. W dokumencie pojawią się również wywiady z dwójką przyjaciół: Mary Robertson i Jamesem Colthurst, ochroniarzem Kenem Wharfe, biografką Ingrid Seward, królewskim historykiem Kate Williams oraz dziennikarzami Tamron Hall i Deborah Norville. O swoich teoriach spiskowych opowie między innymi dziennikarz Jeffrey Steinberg, który rzuci nowe światło na wydarzenia sierpniowej nocy: „Na drodze do hotelu Ritz znajdowało się 10 kamer, wszystkie według Francuzów nie działały (…) Zarzuty, że kierowca jechał z nadmierną prędkością nie są potwierdzone żadnymi dowodami. Cała ta sprawa jest próbą tuszowania podstawowych faktów” . Zdanie w tej kwestii zabierze także aktor Richard Belzer „Kamery są bardzo istotne, ponieważ pozwalają ustalić odpowiednią kolejność zdarzeń. Z jakiegoś powodu w dniu wypadku Diany nie działały”. Martyn Gregory autor jednej z biografii Lady Di, również zwraca na to uwagę: „W moim mniemaniu jedna z kamer mogła uchwycić moment, kiedy samochód zbliżał się do tunelu. Jednak ta nie działała. Wypadek wydarzył się kilkanaście minut po godzinie dwunastej, zaś monitoring nie działał już dzień wcześniej od godziny jedenastej”.
ZASKAKUJĄCE porównanie Maxa Kolonko: Szydło mogła zginąć jak księżna Diana.