Shannen Doherty do końca walczyła z mężem o alimenty
Shannen Doherty w wieku 53 lat zmarła 13 lipca. Przykrą wiadomość potwierdziła jej menadżerka - Leslie Sloane. Gwiazda kultowego "Beverly Hills, 90210" w 2015 roku poinformowała, że zmaga się z nowotworem. "W marcu wyczułam w swojej piersi guzek. Okazało się, że to rak. Jestem na etapie leczenia. Myślę optymistycznie" - napisała wtedy na Instagramie. Przy pomocy mediów społecznościowych dzieliła się swoimi doświadczeniami z całym światem. Początkowe postępy napawały optymizmem. W 2017 roku nowotwór był w stanie remisji.
Niestety, dwa lata później choroba uderzyła ze zdwojoną siłą. Od tamtej pory Doherty zmaga się z rakiem w czwartym stadium - rak rozprzestrzenił się na mózg i kości. W kwietniu tego roku aktorka poinformowała fanów, że postanowiła świadomie przygotować się na to, co nieuchronne i zaczęła porządkować swoje sprawy - w tym kwestię rozwodu oraz podziału majątku z mężem.
Kurt Iswarienko na początku wiernie trwał i wspierał Doherty. Kilka miesięcy temu aktorka niespodziewanie poinformowała o rozstaniu. Okazało się, że jej mąż od dwóch lat romansował ze swoją agentką. Shannen o zdradzie dowiedziała na na chwilę przed poważną operacją. "Poszłam na operację wcześnie rano, zaraz potem gdy dowiedziałam się, że moje małżeństwo w zasadzie się skończyło, że mój mąż od dwóch lat ma romans" - wspominała w swoim podcaście "Let's Be Clear".
Do kogo trafi spadek po Shannen Doherty?
Wiosną tego roku Doherty złożyła wniosek o porycie przez Iswarienko kosztów sądowych oraz wypłatę comiesięcznych alimentów. Amerykańskie media dotarły do złożonego przez gwiazdę dokumentu, w którym napisała, że zaczyna jej brakować środków na leczenie. Po jej śmierci przyjaciółka aktorki, Tara Furiani, opublikowała post, w którym zarzuciła byłemu mężowi gwiazdy brak człowieczeństwa i oskarżyła go o specjalne przeciąganie sprawy rozwodowej.
Małżonkowie zawarli ugodę na dzień przed śmiercią Shannen Doherty. Oficjalnie sprawa rozwodowa została zakończona 15 lipca. Według kalifornijskiego prawa, gdy po śmierci jednej ze stron w trakcie trwania rozwodu, sprawę rozwiązuje sąd spadkowy. Jednak jak poinformował portal TMZ, w przypadku Doherty urzędnicy zrobili wyjątek. Tym samym w życie weszła zwarta w piątek ugoda, według której po rozwodzie aktorka otrzymała nieruchomość w Malibu, część samochodów oraz obraz Salvadora Dalego. Z kolei Kurt Iswarienko musi "pocieszyć się" samolotem, gitarą legendarnego Lesa Paula oraz samochodami.
Co teraz stanie się z pozostawionym po aktorce majątkiem? Jak donoszą amerykańskie media, wcale nie jest go tak dużo. Według "The U.S. Sun" przed śmiercią Shannen zmagała się z poważnymi problemami finansowymi. Koszty leczenia pochłonęły jej oszczędności. Największą wartość, 6 milionów dolarów, ma posiadłość aktorki. Jednak objęta jest kredytem hipotecznym w wysokości połowy wartości.
Gwiazda "Czarodziejek" trzykrotnie wychodziła za mąż. Nie doczekała się jednak potomków. Spadek po niej prawdopodobnie trafi do matki aktorki, Rosy, oraz brata Seana.
Zobacz również: Shannen Doherty zaplanowała własny pogrzeb. To ma być "święto miłości"