Kto okazał się najlepszy podczas corocznych zawodów Vip Cross z udziałem gwiazd?

W niedzielę na torze Drive Position Moto Sport w Sękocinie koło Warszawy spotkali się znani i lubiani miłośnicy ekstremalnych wyzwań offroadowych. W wydarzeniu organizowanym przez Hannę Głowacką udział wzięli: Karol Strasburger ze szwagrem Bartoszem Weremczukiem, Przemysław Saleta z córką Nadią, Mateusz Banasiuk, Marta Wiśniewska z partnerem Adrianem, Monika Richardson, Aleksandra Kostka z córką Julią, Milena Rostkowska-Galant, Kamila Ścibiorek, Piotr Mróz i Agnieszka Wasilewska, Iwona Węgrowska, Emilia Dankwa z tatą Erykiem i młodszym bratem Olkiem, Eliza Gwiazda i Karolina Motylewska. Event poprowadziła dziennikarka „Super Expressu” Martyna Rokita.

Zawodnicy wzięli udział w czerech konkurencjach, w których musieli wykazać się szybkością, precyzją i koncentracją, a wszystko pod czujnym okiem instruktorów jazdy. Ekstremalna jazda na ostrych zakrętach, pionowych podjazdach i zjazdach, pokonywanie rowów z wodą i błotnych kolein oraz jazda na czas okazała się świetną zabawą Na odcinkach specjalnych musieli posługiwać się wyciągarkami samochodowymi. Zawodnicy pokonywali na czas slalom w alko goglach, mierzyli się z trudnymi warunkami terenowymi i ścigali się na gokartach. - Od samego początku towarzyszę Hani Głowackiej, organizatorce wydarzenia w tej pięknej, sportowej rywalizacji o wymiarze charytatywnym. Dla mnie, doświadczonego kierowcy, VIP Cross ma wymiar edukacyjny. Szkolimy umiejętności, które są przydatne na drodze, dowiadujemy się, jak reagować, żeby nie dać się zaskoczyć czy to warunkom pogodowym, czy kierowcom, którzy stwarzają zagrożenie w ruchu drogowym. W specjalnych okularach, w których nic widać, możemy na własnej skórze sprawdzić, jak wygląda prowadzenie samochodu po alkoholu - powiedział Karol Strasburger, który w duecie ze szwagrem Bartoszem Weremczukiem zajął pierwsze miejsce w kategorii najlepszy męski team. - Bardzo lubię wyzwania i adrenalinę, która się z tym wiąże. Jeżdżenie po wertepach, w okularach, w których nic nie widzimy będąc skazanym na nawigację pilota naprawdę podnosi ciśnienie. Do tego wszystkiego mamy świetną pogodę, niedzielny chillout - dodała Mandaryna.