Kuba Badach w "The Voice of Poland". Mąż Oli Kwaśniewskiej miał nieprzyjemne sytuacje w show TVP
Kuba Badach przez lata żył w cieniu swojej żony. To Ola Kwaśniewska zawsze była tą bardziej znaną w związku. Sytuacja uległa zmienie po tym, gdy jej małżonek został jurorem w popularnym show TVP - "The Voice of Poland". Wokalista już wcześniej był kuszony przez telewizję publiczną, ale dopiero w tym roku przyjął propozycję, wychodząc tym samym ze swojej strefy komfortu. Kuba Badach w "The Voice od Poland" błyskawicznie zyskał sympatię widzów i współpracowników. Jeden z nich wyjawił nawet, jaki mąż Oli Kwaśniewskiej jest za kulisami. - Za kulisami jest szarmancki, tak ekskluzywny. Dla mnie to jest człowiek Lamborghini, gdybym miał go porównać do jakiejś marki samochodu - zdradził Jan Dąbrowski, popularny Youtuber. Niestety w show TVP zdarzają się także nieprzyjemne sytuacje. Raz Kuba Badach potraktowany został przez młodą uczestniczkę "The Voice of Poland" jak uczniak. Dziewczyna bezczelnie przerwała wypowiedź trenera. Na dodatek potem zaczęła się śmiać. Innym razem z kolei uczestnik show zwracał się do muzyka jak do jakiegoś kajtka. To jednak nic w porównaniu do tego, co spotkało Kubę Badacha ze strony Michała Szpaka.
Kuba Badach vs. Michał Szpak. "Każdy z nich chce udowodnić, że jest fajniejszym, lepszym i bardziej doświadczonym muzykiem"
Między panami od dawna iskrzyło na wizji, choć ponoć poza nią dobrze się dogadują. O relacjach na linii Michał Szpak - Kuba Badach mówiła m.in. prowadząca "The Voice of Poland" Paulina Chylewska. - Ja tam wielkiej miłości nie widzę. Natomiast ten konflikt, o którym mowa, to nie jest to, co państwo mogliby sobie wymyślić - zaznaczyła prezenterka w rozmowie z Pomponikiem. - Każdy z nich chce udowodnić, że jest fajniejszym, lepszym i bardziej doświadczonym muzykiem. I na tym polu te konflikty się pojawiają. One są momentami bardzo zabawne, a momentami całkiem na serio - dodała. Ostatnio jednak Michał Szpak chyba przeholował. Potraktował bowiem męża Oli Kwaśniewskiej jak przedszkolaka w PRL. Skąd to porównanie?
Michał Szpak do Kuby Badacha: Powinien być taki slogan: "Ryby i Kuba głosu nie mają"
W czasach Polski Ludowej popularne było powiedzenie "dzieci i ryby głosu nie mają". Dziś już na szczęście tak się nie mówi, a dzieci traktuje się jak partnerów, pamiętając oczywiście, że ostatecznie decyzje podejmują rodzice. Michał Szpak podczas ostatniego odcinka show TVP postanowił odświeżyć to przestarzałe powiedzenie. Zamiast słowa "dzieci" jednak wstawił słowo... "Kuba", odnoszące się oczywiście do Kuby Badacha. Wcześniej panowie poróżnili się w sprawie stylizacji jednej z uczestniczek "The Voice od Poland".
Powinien być taki slogan: "Ryby i Kuba głosu nie mają"
- wypalił nagle Michał Szpak. Kuba Badach nie dał się sprowokować. Zaczął za to - na antenie TVP - błagać kolegę o dojście do głosu.
Poczekaj, poczekaj, daj mi dokończyć, błagam cię
- mówił mąż Oli Kwaśniewskiej. Na szczęście w końcu udało mu się wypowiedzieć do końca. Niesmak jednak pozostał.