Kuba Badach, NARZECZONY Oli KWAŚNIEWSKIEJ: Kawaler sympatyczny i już dojrzały

Kuba wychowywał się na Lubelszczyźnie. Jego ojciec Tadeusz od 1977 r. jest prezesem zarządu Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Krasnymstawie. Dziś to największy producent branży mleczarskiej w regionie i absolutna pierwsza liga w kraju. Jednak chłopak nie podzielał biznesowych pasji taty. Mało tego - do dziś strasznie boli go, gdy ktoś nazywa go "księciem jogurtów". Kuba zawsze miał duszę artysty. Już jako 12-latek nagrał płytę z kolędami.

Nic dziwnego, że wybrał studia muzyczne. Trafił na Wydział Jazzu i Muzyki Rozrywkowej Akademii Muzycznej w Katowicach.

- Oczywiście, że mocno imprezowaliśmy, a Kuba z nami, przecież to wydział rozrywkowy. Był równym gościem. Przywoził nam kartony kefirów, śmietanek. Żywił przynajmniej piętro akademika. Nie interesowało nas, skąd ma te wiktuały, ważne, że było. Nie wiedzieliśmy, że jest bogaty - opowiada nam jego kolega z tamtych czasów. - Miał wzięcie u dziewczyn, wszyscy wokaliści na studiach mieli. Poza tym wtedy zaśpiewał przebój z Robertem Jansonem. Zawsze podobał się kobietom. Nawet byliśmy o to zazdrośni. Miał dziewczynę, Anię, nie była z naszego wydziału, przyjeż- dżała do niego, o ile wiem, jest teraz w branży muzycznej i mieszka w Warszawie.

Po 5 latach grania w 2000 r. wydał wraz z zespołem Poluzjanci debiutancki album zatytułowany "Tak po prostu" - i stał się sławny.

W 2009 r. Badach dla Kwaśniewskiej rzucił swoją poprzednią dziewczynę Elwirę Przybyłowską. I zaczął kolejny etap w swoim życiu. Etap zięcia prezydenta.

Kim jest ojciec Kuby Badacha (WIDEO):