Sodówka to zjawisko często spotykane u młodych gwiazdek. W końcu nagła popularność i finansowe spełnienie nie pozostają bez wpływu na mentalność człowieka.
- Jak zacząłem grać w serialu "Na Wspólnej", bardzo to przeżywałem. To był dla mnie nowy świat i zachłystywałem się nim. Ale przyjaciele pilnowali, żebym nie zwariował - wspomina w "Fakcie" Wesołowski.
Przeczytaj koniecznie: Wesołowski w wakacje nie rozstaje się z bronią
Aktor uważa, że wszelkie plotki na temat jego domniemanej wyniosłości są niesprawiedliwe. Sam siebie ocenia jak najbardziej pozytywnie.
- Dzięki przyjaciołom nie gwiazdorzę. Szczerze mi powiedzieli, że poza moim serialem jest jeszcze rzeczywistość i powinienem wrócić na ziemię. Palma mi nie odbiła.
Jeśli tak rzeczywiście jest, wypada tylko pogratulować!