Albert Sosnowski gościł u Wojewódzkiego 1 maja 2012 roku. Bokser okazał się bardzo sympatycznym rozmówcą. Stwierdził, że ma dziewczynę (jedną!), którą bardzo kocha. Niestety nie pozdrowił jej tak, jak Artur Szpilka swojej - zabrakło nam mucio mucio ti ti ti ti.
Niemniej jednak Kuba był bardzo zaskoczony, że bokser jest wierny. - Młody i głupi - podsumował showman. Zgadzacie się?
Okazało się także, że zdaniem Kuby Sosnowski ma bardzo ładną twarz - wygląda nie jak bokser! Kuba miał nawet ochotę przytulić go! Na szczęście do tego nie doszło.
Choć nie było hitu na miarę mucio mucio, to mogliśmy posłuchać prawdziwego rapu! Sosnowski zarapował do bitu na wizji. Wyszło mu to całkiem, całkiem... Jak na boksera nieźle!