Kuba Wojewódzki zaprosił do swojego programu Pawła Małaszyńskiego. Na początku rozmawiali o karierze Pawła - gra w końcu w porucznika w jednej z produkcji, zaś w drugiej - lekarza.
Kuba zażartował, że Małaszyńska ma w sobie coś z geja. Wspomniał także, o tym, co powiedział Poniedziałek - że chciałby przelecieć Małaszyńskiego. Aktor odparł tylko:
- Super.
- W poniedziałek u Poniedziałka, a we wtorek u mnie - śmiał się Kuba.
Wojewódzki nękał także Małaszyńskiego pytaniami o rozwód. Jak się okazało aktor wie, że teraz jest moda na rozwody, ale nie zamierza za tą modą podążać.