Kuba Wojewódzki rozmawiał z Bartkiem Węglarczykiem nie tylko na temat Dzień Dobry TVN, ale także Kingi Rusin. Kuba stwierdził, że Kinga ma opinię wylaszczonej, kapryśnej gwiazdki. Zapytany o to, co sądzi na ten temat Węglarczyk najpierw długo i wymownie milczał, a potem... zaczął obronę Rusin:
- Stereotypy są przesadzone i Ty o tym wiesz, Kuba. Mi się dobrze pracuje z Kinga, nawet kiedyś założyłem taką koszulkę, że lubię pracować z Rusin. Kinga nie założyła koszulki, że lubi pracować ze mną, bo źle by w niej wyglądała. Ale wygląda dobrze, im starsza tym lepiej wygląda. Czego chcieć od kobiety?
Na pytanie, czy ożeniłby się z nią, odparł bardzo szybko - Nie.
Skuteczna obrona? Kuba śmiał się, że Węglarczyk straci pracę, za głoszone w jego programie opinie pod adresem Dzień Dobry TVN.
Węglarczyk nie przejął się tym zbytnio. Dalej opowiadał o katastrofie smoleńskiej:
- Polski burdel plus rosyjski burdel równa się katastrofa! Mieszkałem pięć lat w Rosji. To, co w Rosji jest, to jest burdel do sześcianu. To jest przerażające. Zderzenie tego burdelu rosyjskiego z burdelem polskim równa się to, co się stało. Nie ma żadnego spisku! Jedni pijani, drudzy zadufani w sobie.