Barbara Kurdej-Szatan wzbudza różne reakcje wśród widzów. Ostatnio internauci skrytykowali byłą gwiazdę "M jak miłość" za jedno ze zdjęć z wakacji! Zanzibarskie fotografie sprawiły, że na aktorkę wylała się fala krytyki, a całą sytuację bacznie śledziły media. Kurdej-Szatan wystąpiła w ostatnim odcinku show stacji TVN "Kuba Wojewódzki", gdzie wyznała, że nie jest już ulubienicą Polaków!
Sprawdź to: Basia Kurdej-Szatan pokazała GŁĘBOKI dekolt. Co za widok, zobaczcie te skarby [FOTO]
Polacy jej nie lubią!
Aktorka stwierdziła stanowczo, że BYŁA, ale na pewno już nie jest, ulubienicą Polski. Co, jej zdaniem, było powodem tak ogromnej zmiany wśród fanów? Okazało się, że zdaniem gwiazdy, za bardzo przejmuje się tym, co pojawia się w komentarzach na profilu. - Zawsze byłam dość impulsywna. Czasem po prostu, niestety, nie panuję nad sobą - wyznała szczerze. Aktorka prawdopodobnie odnosiła się między innymi do dość emocjonalnej reakcji na niezadowolenie fanów, wywołane wspomnianym wcześniej zdjęciem z Zanzibaru.
Sprawdź to: Rozpięta koszula i zmysłowa bielizna. Ogień w małżeństwie Kurdej-Szatan. Uwodzą na Walentynki
Mucha śpiewała jej pod oknem
Co więcej, w wywiadzie pojawił się temat porodu ostatniego dziecka Kurdej-Szatan. Aktorka przyznała, że rodziła w publicznym szpitalu. Jednak to, co wydarzyło się pod jego oknami zszokowało! Podczas porodu śpiewała jej sama Anna Mucha! - To było cudowne. [...] Nawet mieli pochodnie i gitarę! - wyznała Basia. - Śpiewali "Sto lat" i arie operowe. Wojewódzki nie mógł tego zostawić bez komentarza - Ja wiem jak Anka śpiewa i bym się nie urodził! - zripostował.