"Wszyscy mamy prawo do poczucia humoru, nawet kiepskiej jakości. Wszystkich Ukraińców, dotkniętych moim poczuciem humoru, mogę przeprosić za swój poziom" - napisał na Facebooku Wojewódzki. Podobne przeprosiny na antenie Radia Eska Rock odczytał Figurski.
Niemal międzynarodowy skandal wybuchł po tym, jak Wojewódzki i Figurski niewybrednie żartowali z pracujących w Polsce Ukrainek. Miało to miejsce po przegranym meczu Ukrainy z Anglią. Wojewódzki mówił na antenie, że po porażce Ukrainy "zachował się jak prawdziwy Polak" i "wyrzucił swoją Ukrainkę". Figurski odpowiadał "ja po złości dzisiaj nie zapłacę", a także "gdyby moja była chociaż odrobinę ładniejsza, tobym ją jeszcze zgwałcił".
Takie żarty oburzyły współorganizatorów EURO. - Nie możemy przymykać oczu na pojawiające się w polskiej przestrzeni medialnej niedopuszczalne wypowiedzi, które obrażają cześć i godność Ukraińców - grzmiało ukraińskie MSZ. Obaj prezenterzy mogą mieć też z tego powodu niemałe kłopoty. Sprawą zajęła się prokuratura, a UEFA zastanawia się, czy nie zwolnić przed warszawskim półfinałem Figurskiego, który przed meczami zabawia publiczność.