Kuba Wojewódzki nie ma ostatnio dobrej passy. Najpierw afera związana z żartem z Ukrainek, a teraz - problem z fanami. Chyba wszyscy uwzięli się na dziennikarza.
Wiele osób wypisuje na FACEBOOKU Wojewódzkiego mało przyjemne komentarze. Nimi Kuba się nie przejmuje - można nawet powiedzieć, że żartuje z wyzwisk. Dziennikarza ruszyły za to propozycje spotkania w celu wiadomym, które proponował mu jeden z internautów. Odpowiedział mu bardzo ostro na zaczepki:
- Ostatnio na moim Like Page'u usilnie nagabuje mnie mężczyzna, który niestety dosyć nieszczęśliwie ulokował swe uczucia. Pan nazywa się Marek, jest handlowcem z Gdyni i ewidentnie doskwiera mu samotność. Piszę powyższe sprostowanie, gdyż Marek ostatnio bywa namolny oraz bezkompromisowy w sugestiach oraz fotografiach przedstawiających męskie narządy. Marku, jak przeczytałem na Twojej stronie jesteś po Akademii Morskiej, a dokładnie po wydziale nawigacyjnym. Niestety Twoja busola prowadzi Cię do niewłaściwego portu. Wiem, że Wy marynarze jesteście często samotni, ale chyba wiedziałeś na co się decydujesz. Nie spotkamy się gdyż nie bawią mnie takie igraszki. Wybacz. Pozdrawiam serdecznie.
Kilka godzin później Kuba skasował wpis.