Kuba Wojewódzki i Marcin Daniec. Dwa niezręczne momenty
Kuba Wojewódzki miał mocne wejście w jesienny sezon telewizyjny. We wrześniu na jego legendarną kanapę zawitał m.in. Marcin Hakiel, który mocno się otworzył i zaatakował swoją byłą żonę Kasię Cichopek i jej narzeczonego Macieja Kurzajewskiego. Potem Kuba Wojewódzki gościł satyryka Marcina Dańca. Po programie jednak nie wszystkim zapewne było do śmiechu, bo rozmowa w pewnym momencie skierowała się na drażliwy dla TVN temat Krzysztofa Daukszewicza, który w atmosferze skandalu przestał prowadzić program "Szkło kontaktowe" w TVN24, a potem zdecydowały odejść się kolejne gwiazdy popularnego "Szkiełka" - Artur Andrus i Robert Górski. Marcin Daniec o Krzysztofie Daukszewiczu wypowiadał się bardzo pozytywnie. - Kochani, posłuchajcie. Daukszewicz świetny, fajny gość, który za półdarmo 600 lat pracował w twojej stacji - wypalił satyryk. W trakcie programu był także drugi niezręczny moment. Jak zwykle pewny siebie Kuba Wojewódzki postanowił "błysnąć" dowcipem.
Kuba Wojewódzki opowiada dowcip, Marcin Daniec komentuje. Zobaczyć jego minę - bezcenne
Przy takim fachowcu od żartów, jakim jest Marcin Daniec, nie było to zadanie łatwe. Samozwańczy król TVN postanowił jednak spróbować i - patrząc na reakcję gościa - można wywnioskować, że Kuba Wojewódzki się skompromitował. Nagranie na Instagrama wrzuciła... sama stacja TVN. - Kiedy mężczyzna jest nieszczęśliwy, to szuka zony, a jak mężczyzna jest szczęśliwy, to go żona szuka - tak brzmiał dowcip Kuby Wojewódzkiego. - Fajne, rzeczywiście, kładący na łopatki, świetny żart - ironizował satyryk. Zobaczyć minę Marcina Dańca - bezcenne. Ciekawe, czy TVN żałuje, że wrzucił ten fragment programu do sieci... W naszej galerii pod tekstem prezentujemy, jak starzał się Kuba Wojewódzki. Może czas dać sobie już spokój z dowipami?