Kuba Wojewódzki pod koniec października wydał swoją pierwszą książkę. 55-letni gwiazdor telewizji w "nieautoryzowanej biografii" opowiedział m.in. o licznych romansach i przytaczał różne anegdoty ze swojego życia. Dziennikarz, który do tej pory niechętnie mówił o swoim życiu prywatnym, postanowił w rozmowie z Onetem podpromować swoje dzieło i poruszyć temat ojcostwa. Okazuje się, że Wojewódzki nie wyobraża "spełnienia swojego życia" bez potomka.
- Wiesz, różni bywają ojcowie. Ja akurat jestem tym fatalnym. W moim przypadku to jest trochę tak, że ja mając 20 lat – gdy moi koledzy już zaczynali stawać się ojcami i mężami – miałem zupełnie inne priorytety. Moim celem był horyzont wyznaczany przez moje marzenia i pasje. A w życiu zawsze jest coś za coś. (...) A ty myślisz, że 55-letni mężczyzna już nie może? Spokojnie, sprawa jest w toku. Mam nadzieję, że bardziej wkurza się to dziecko, że nie ma ojca we mnie…
(...) Nie wyobrażam sobie spełnienia swojego życia bez potomka. Myślę, że mam parę kandydatek na potencjalne matki. Facet, który co jakiś czas rozstaje się z partnerkami, właściwie za każdym razem zaczyna swoje życie na nowo. Odkrywa, obrywa i przechodzi przez różne etapy. Historycznie, nie linearnie. Najpierw jest etap upadku Rzymu, potem jest okres Bachusowy, czyli absolutne pomieszanie zła z poplątaniem hedonizmu, następnie etap orgiastyczny, aż w końcu znowu etap romantyczny. Ja właśnie wchodzę w etap romantyczny - powiedział Kuba Wojewódzki.