Kuba Wojewódzki nie opowiadał o chorobie swojej mamy. Gdy zmarła - milczał. Informację o odejściu rodzicielki podał dopiero przy okazji publikacji autobiografii. Na początku publikacji znalazła się dedykacja, która rozwiała wszelkie domysły:
- Pamięci mojej Mamy, która na szczęście już tego nie przeczyta
Dlaczego Kuba Wojewódzki nie mówił o śmierci mamy?
Jego więź z mamą była bardzo silna. Kiedyś pani Maria pojawiła się nawet w programie syna. Kuba Wojewódzki po raz pierwszy dłuższej wypowiedzi na temat jej odejścia udzielił w internetowym wywiadzie "Vice na schodach". Dlaczego dziennikarz nie wspomniał o mamie w autobiografii?
- Pamiętasz historię śmierci mojej mamy… Była rzeczą, na którą nigdy, mimo że chorowała i teoretycznie przygotowywaliśmy się, to nigdy nie jesteś gotowy… Czy mam o tym opowiadać? Myślę, że pamięć moich rodziców nie zasługuje na to, żeby ją mieszać w cały ten chaos, jakim jest moje życie, w cały ten rock’n’rollowy bałagan, nazywany czasem moralitetem, jakim jest ta biografia
Prezenter dodał, że gdyby nie jego wspaniali rodzice, być może nie byłby tutaj, gdzie jest obecnie. Dzięki nim jego dzieciństwo było „intensywne”:
- Moje dzieciństwo było intensywne, dlatego że rozwijali rodzice moją wyobraźnię. I dzięki temu, że mam taką wyobraźnię, mam też kontrolę nad moim życiem. (…) Moi rodzice są niemi, nie mogą zabrać głosu, więc nie będę ich do debaty publicznej włączał.
W wywiadzie poruszono tematykę około świąteczną. Kuba Wojewódzki przyznał, że nie utrzymuje kontaktów ze swoim bratem, zaś siebie określił mianem „głęboko nierodzinnego”. Jak wyglądają jego święta po śmierci rodziców?
- Ja świąt nie obchodzę. Od czasu, kiedy zostałem sierotą, spędzam święta z bliskimi mi ludźmi w ciepłych, egzotycznych krajach, gdzie banany i pomarańcze robią za bombki.
Jak powiedział, tak zrobił. W tym roku Kuba Wojewódzki święta Bożego Narodzenia świętował w Kolumbii: