Koniec londyńskiego życia to faktycznie dramat w życiu Marcinkiewiczów. Nie ma już pracy w dużym banku, butików i egzotycznych restauracji. Dlatego pani Isabel bardzo cierpi po powrocie do kraju. Wyznała nawet, że wymyka się do Londynu na obiadki. Zupełnie niepotrzebnie!
Sprawdziliśmy. Nie tylko w Warszawie (kulinarnej perle Mazowsza) można zjeść smacznie i oryginalnie. Brwinów, rodzinne miasto pani Isabel, też sroce spod ogona nie wypadł. Z egzotycznych kuchni można tu podjeść turecki kebab czy ostro przyprawione przysmaki kuchni wietnamskiej. Taka wybitna Europejka jak pani Isabel na pewno doceni też pizze z tradycyjnego, opalanego drewnem pieca włoskiego, z jakiej słynie lokal Siedlisko. - Po co jeździć za granicę? Zapraszam do nas. Tu można naprawdę dobrze zjeść - mówi pan Rafał Mroczkowski, mistrz produkcji pizzy w brwinowskim Siedlisku.