- Ja miałem 96 spraw przez 10 lat! Sprawy były w sądzie! Wygraliśmy, ludzie nas chcieli zniszczyć, chcieli, żebyśmy zapłacili 3 miliony złotych bo podobno nakradliśmy na to, żeby ten młyn kupić! - właściciel zaczął płakać przy Magdzie Gessler. - Każdy przeżył swoje, kto chciał mieć własny biznes w tym raju - przyznała restauratorka. Magda Gessler zauważyła, że widać, że właściciel jest rozżalony, że cierpi. To podobno negatywnie wpływa także na postrzeganie restauracji na zewnątrz. Dlatego kazała panu Mariuszowi stać na ulicy i łapać przechodniów na przytulanie. Czy to oczyściło atmosferę? Chyba tak, bo po rewolucji w Młynie są tłumy!
Zobacz: Kuchenne rewolucje 11, odcinek 6. zapis RELACJI NA ŻYWO na Se.pl. Rewolucja UDANA!