Kuchenne rewolucje 11, odcinek 6 pokażą nam nowe oblicze Magdy Gessler. Będzie oczywiście rzucanie jedzeniem (wysypie na podłogę frytki, każe wyrzucić mięso), ale Gessler będzie musiała pomóc właścicielowi knajpy! Restaurację Młyn prowadzi bowiem pan, który ma 96 wyroków na koncie! A przynajmniej tak mówi ze łzami w oczach! Zaraz przekonamy się czy to prawda! Odśwież stronę, żeby zobaczyć najnowsze wpisy na dole.
21.31 Zaczynamy! Poznajemy Mariusza i Wiolettę, właścicieli restauracji. Kupili prawdziwy młyn i w nim zrobili restaurację. Nie mają gości poza sezonem.
21.35 Magda Gessler nie jest zachwycona wystrojem wnętrza. Podobnie jak menu... - Śledź po estońsku? Ohyda! Nigdy nie zasolony! Bez przypraw! - narzeka.
21.40 Jedzenie w knajpie jest obrzydliwe. - Kuchnia straszna, dotąd właściciel żuje kotleta, którego usmażyła szefowa kuchni, jego żona - mówi Gessler - To duża sztuka zepsuć takie wnętrze - dodaje mówiąc o wnętrzu.
21.50 Magda Gessler pyta właścicieli czego oczekują od lokalu i od obsługi. - Brak wizji, nie macie pojęcia o gotowaniu i prowadzeniu lokalu - mówi.
21.53 Gessler zaczyna wyrzucać stare rzeczy z kuchni. W zamrażarce jest mnóstwo gotowych i zamrożonych produktów. Wszystkie mają wylądować w koszu.
21.55 Właścicielka zrobiła rybę dla Gessler, gotowała od rana. O dziwo - smakowało!
22.00 Właściciele są bardzo oszczędni i mówi się o nich źle na mieście. Podobno pan jest niemiły dla gości. Różnie też traktuje ludzi w pracy, jest porywczy. Para nie ma przyjaciół.
- Ja miałem 96 spraw przez 10 lat! Sprawy były w sądzie! Wygraliśmy, ludzie nas chcieli zniszczyć, chcieli, żebyśmy zapłacili 3 miliony złotych bo podobno nakradliśmy na to, żeby ten młyn kupić! - właściciel zaczął płakać.
- Każdy przeżył swoje, kto chciał mieć własny biznes w tym raju - przyznała Gessler.
22.04 Magda Gessler zabrała właściciela na ulicę, aby tam przytulać obcych.
22.08 Czas na przygotowanie menu!
22.20 Goście są zachwyceni nowym wnętrzem młyna i podanym menu. - Czegoś takiego w okolicy nie ma - przyznają.
22.24 Czy rewolucja się udała? Gessler przychodzi na wizytację. Chce zupę z dzika, którą uczyła gotować. Zamówiła także symfonię jelenia. Zachwyca się podanym jedzeniem.
Rewolucja udana!