Start relacji 20.50. Już niebawem dowiemy się, jak Magdzie Gessler poszło ze zmianami w restauracji „God father”. Magda Gessler jest ostatnią deską ratunku! - - Restauracja i pizzeria „God father” położona opodal katowickiego „Spodka” wydawała się być świetnym interesem. Tak ją właśnie zarekomendowano Krzyśkowi – DJ’owi z Krakowa. Jego żona, Karolina, zawsze chciała mieć restaurację, więc kupili ten lokal „z dobrodziejstwem inwentarza”, czyli całym zespołem, menu, wystrojem wnętrza. Jedyną zmianą, którą wprowadzili nowi właściciele była kosmetyczna zmiana nazwy z „God father” na „Good father” - już wiemy, że przed Gesslerową trudne zadanie!
Zobacz więcej: Kuchenne rewolucje 12, odc. 3. Będzie rewolucja na miarę "Ojca chrzestnego"
START RELACJI NA ŻYWO 20.50.
20.50 Katowice. To właśnie tu Magda Gessler zawita do restauracji Karoliny i Krzysztofa. Na co dzień mieszkają w Krakowie, do knajpy przyjeżdżają 2-3 razy w tygodniu.
20.55 Magda Gessler wchodzi do lokalu. - Co tak śmierdzi? Piec? - pyta. Potem jest już tylko gorzej. Wszystko jest brudne, śmierdzi, nie nadaje się do jedzenia.
Kucharze kłócą się z menadżerką, właściciela Krzysztofa bawi całe zamieszanie. Magda Gessler daje im szansę - mają zrobić zakupy i coś przygotować. Pizza jest klapą, carbonara też, Magda Gessler jest załamana.
21.08 Magda Gessler aż się popłakała. - Jest tak tragicznie, że aż śmiesznie. Na drugi dzień Gesslerowa przyszła zjeść domowy obiad.
21.13 Magda Gessler wchodzi na kuchnię. Brud ją przeraża. - Ja od razu zwolniłabym szefa kuchni. Nie spełnia standardów, nie jest higienicznie... Ktoś poza szefem kuchni ma coś do powiedzenia - pyta.
21.18 - Tak beztroskich właścicieli nie widziałam jeszcze nigdy- mówi Gessler - Ta restauracja będzie się nazywać Bistro Bzik i będzie tu domowa kuchnia.
Właściciele decydują się na zmiany. Degradują szefa kuchni, który jest bardzo wulgarny.
21.23 Gessler zabiera pracowników na ASP, gdzie każdy maluje zwariowane oczy. Obrazy mają wisieć w knajpie.
21.33 Po reklamach Magda Gessler komponuje menu. Będą zapiekanki, pizza po śląsku, żurek. Zmieniła się także kolorystyka lokalu. Z ciemnych brązów powstała zieleń, biel... Optycznie powiększono lokal. Na otwarciu - pełno ludzi!
21.43 Rewolucja się udała, ale Adam, szef kuchni, musiał odejść.