KUCHENNE REWOLUCJE 7, odcinek 4: To trupiarnia jest. Klient to czuje i nie wraca!

2013-03-22 9:55

Tym razem Magda Gessler udała się na Kaszuby, by przeprowadzić kuchenne rewolucje w Naszej Chacie Smaków. Na miejscu okazało się, że małżeństwo, które prowadzi niedochodowy interes musi mieszkać oddzielnie, by jakoś wiązać koniec z końcem. Restauratorka szybko obnażyła błędy, które popełniano w lokalu i zabrała się do pracy. Na efekty długo nie było trzeba czekać, a restauracja w mig zapełniła się zadowolonymi klientami.

Tym razem Magda Gessler zjawiła się w Babim Dole na Kaszubach, gdzie sympatyczne małżeństwo prowadzi restaurację Nasza Chata Smaków. Okazało się, że lokal nie przynosi dochodów i pani Jola zmuszona jest mieszkać i pracować w Gdańsku, a jej mąż Sławek nad restauracją. Para bardzo rzadko się widuje.

Tradycyjnie Magda Gessler zamówiła kila dań z karty. Nie omieszkała także zapytać o to, czy potrawy są świeże czy mrożone. Okazało się że kelnerka Patrycja okłamała restauratorkę i za karę musiała zjeść świeżego jej zdaniem gołąbka.

- Nic nie jest świeże! Mrożone! No i d*pa. Aż mi się rzygać chce, jak na to patrzę! - to tylko niektóre z nieprzyjemnych kwestii wygłoszonych pod adresem jedzenia.

Okazało się, że kucharz, który zaserwował celebrytce potrawy ma wielką wiedzę i umiejętności. Magda Gessler była zaskoczona, że w takim miejscu jest tak uzdolniony człowiek, a lokal nadal nie przynosi dochodów.

Restauratorka odkryła 10 zamrażarek wypełnionych po brzegi mięsem. Było w nich 312 kilogramów mięsa, czyli jakieś 5 tysięcy złotych. Pan Sławek był załamany, że w taki sposób stracił tyle pieniędzy.

- To jest dobre oczyszczenie tego miejsca. Wszystko było gotowe, oni nic nie robili. Nie było energii, bo nie było gotowania. To trupiarnia jest. Klient to czuje i nie wraca - pocieszyła właściciela restauracji Magda Gessler.

Restauratorka wzięła się do pracy. Po zrobieniu wywiadu u konkurencji doszła do wniosku, że w lokalu, którego zmieniła nazwę na Schabowy raz, daniem popisowym będzie oczywiście najlepszy kotlet schabowy.

- Będzie świeżo, fajnie, na miejscu i z przytupem. Restauracja będzie się nazywała Schabowy, raz. Będą u nas najlepsze schabowe.

Podczas uroczystej kolacji restauracja wypełniła się klientami po brzegi. Wszystkim bardzo smakowały przysmaki przygotowane przez kucharzy i Magdę Gessler. Po kilku tygodniach restauratorka znowu odwiedziła Schabowy raz. Okazało się, że w lokalu było dużo ludzi i czuć było nową energię.

- To, co pani zrobiła dla nas, tego nie da się opisać. Rewolucja dała dużo gości i to, że jesteśmy razem - podziękowali celebrytce właściciele restauracji.

Kuchenną rewolucję na Kaszubach można uznać za udaną.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki