Magda Gessler pojawiła się w Małdytach, by zmienić całkowicie Zajazd pod Kłobukiem. Restauratorka nie miała do czego się przyczepić, poza tym, że nie było gości! Kuchnia była w idealnym stanie, czysta, zadbana, tym razem nie było rzucania garnkami. Magda Gessler szybko odkryła, że restauracją zajmowała się właścicielka, która idąc na urlop macierzyński nie znalazła godnego następstwa.
Kobieta była za delikatna dla innych, nie wymagała od kucharek. Goście zaczęli uciekać, ale na szczęście pojawiła się Magda Gessler! Restauratorka zmieniła całkowicie wnętrze restauracji. Zrobiła także spiżarnię, w której goście będą mogli kupić produkty ziemi warmińsko-mazurskiej! Przy okazji dowiedzieliśmy się, że Gesslerowa uwielbia salceson.
Zobacz: Magda Gessler dokonała już stu kuchennych rewolucji!
W menu Magda Gessler zaproponowała dzika, podgrzybki, zupę z dyni. Szybko nauczyła kucharki przygotowywać potrawy. Nowe otwarcie restauracji przyciągnęło tłumy, a każdy był zachwycony serwowanymi daniami!
Zobacz: Kuchenne Rewolucje 8, odc. 12: Magda Gessler już po chwili rozgryzła problemy właścicieli
Tradycyjnie Magda Gessler powróciła do restauracji po miesiącu. Co zastała? Fenomenalne jedzenie i tłumy gości! Właściciele dziękowali Magdzie i cieszyli się na jej widok jak dzieci!
Gessler po zjedzeniu posiłku podsumowała w swoim stylu "Zajeb**te!".