"Kuchenne Rewolucje" - Chorzów: Pani Kasia nie chce "gotować kotletów". Czy Magda Gessler pomoże jej uratować restaurację?
Bistro "ĄĘ" Pani Kasia założyła z pasji i miłości do gotowania. Choć wcześniej przez lata była księgową, problemy ze znalezieniem stałej pracy i komplementy znajomych dla jej kuchni skłoniły ją, aby spróbować swoich sił w gastronomii. W prowadzeniu biznesu pomaga jej także mąż, pan Tomek, który jest emerytowanym żołnierzem, a także dwójka jej dzieci. Zwłaszcza syn mocno martwi się o zapracowaną mamę, którą mocno frustruje brak klientów w bistro. Na pomoc wezwał więc ekipę "Kuchennych Rewolucji"!
Być może problemem jest już sama nazwa... Magda Gessler lekko zakpiła z hasła "najlepszych obiadów w mieście". Jednak kiedy zobaczyła oferowane w lokalu menu, nieco zmieniła front.
Bardzo smaczne, ale ślązak się tym nie naje - kwitowała znad talerza restauratorka dodając jednak, że samemu smakowi potraw, jak i pomysłowi na nie, nie można nic zarzucić. A jak dobrze fani "Kuchennych Rewolucji" wiedzą, takie słowa z ust smakoszki to niebywała rzadkość.
Pani Kasia gotuje z serca, a zatem nie trzyma się stałego menu. W bistro codziennie pojawiają się sezonowe nowości, na gości czeka też wystrój o industrialnym zabarwieniu. Czego brakuje, aby pojawiły się zyski z restauracji?
Nie chcę gotować kotletów, devolay'ów - roniła łzy nad kuchennym galimatiasem Pani Kasia. Magda Gessler spokojnie wytłumaczyła jej jednak, że tak wymyślne, a oderwane od tradycji regionu, w którym leży Chorzów, kulinarne koncepty zwyczajnie nie przyciągną gości.
Czemu tu nie ma rolady. To jest bzdura, że Ślązacy nie jedzą jej poza domem. Oni w niedzielę ucztują, świętują, tu potrzebny jest stół i regionalne smaki - perorowała znana restauratorka. Na nic zdały się protesty pana Tomka, że rolada owszem, a i była, ale się nie sprzedawała. Tu wszystko trzeba będzie zacząć od nowa!
Kuchenne Rewolucje - Chorzów: bistro Brylancik otworzyło się na nowe. Jest po śląsku, smacznie ale i nowocześnie!
Jednym z zadań Magdy Gessler podczas "Kuchennych Rewolucji" jest wymyślenie nowej koncepcji odwiedzanej restauracji. Do wymiany jest nazwa i wystrój! Musimy przyznać, w tym odcinku nie brakowało zaskoczeń. Choć nam oryginalny wystrój pomysłu pani Kasi przypadł do gustu, kulinarny autorytet z burzą blond loków rozwiał nasze wątpliwości.
To do ludu nie przemówi. (...) Zmienimy te czernie. Taki wystrój może się górnikom kojarzyć co najwyżej z pracą, z kopalnią, a nie miejscem odpoczynku. Będą tu ugry, brązy, kremy, fiolety - dodawała Magda Gessler. Za jej radą do wnętrza bistra wyjechały duże, rodzinne stoły, idealne do wspólnych biesiad i akcenty, które honorują Chorzów, Śląsk i tradycje regionów.
W menu zawitała za to rolada, ale w niecodziennym wydaniu. Okazuje się, że prywatną fascynacją Magdy Gessler jest historia regionu Śląska!
Ja jestem bardzo zafascynowana życiem Śląska na początku XX wieku i do takiego czasu wrócimy. Wprowadzimy tu atmosferę biesiadowania rodzin. (...) Bardzo chciałabym Kasi zachować zasady twojej kuchni i jej filozofię, ale zbliżając ją do Śląska. Zaczniemy od sałatki. Fasolka szparagowa, marynowane kurki, jabłko papierówka i do tego młode ziemniaki. Potem podamy barszcz z małosolnych ogórków, po czym kanapkę z boczkiem wędzonym, oraz pieczeń śląską z karkówką, zawiniętą w roladę. Na deser będzie rolada biszkoptowa z prawdziwą bitą śmietaną, malinami, odrobiną kremu angielskiego - na taki pomysł Magdy Gessler Pani Kasia mogła tylko przyklasnąć! Aż zaświeciły się jej oczy.
My z kolei byliśmy zachwyceni pomysłem na nową nazwę lokalu. Bistro Brylancik brzmi świetnie! A czy było smacznie?
Kuchenne Rewolucje - Chorzów: Magda Gessler dała jej do wiwatu! "Przestań, bo Cię w d** kopnę"
Okazało się także, że Pani Kasia wsparcia znanej restauratorki potrzebowała nie tylko w zakresie prowadzenia biznesu. Bliska znajoma właścicielki bistra przyznawała, że choć wcześniej tak nie było, kłopoty finansowe lokalu sprawiły, że jej przyjaciółka stała się typową "płaczką". Faktycznie, Pani Kasia podczas nowego odcinka 25. sezonu "Kuchennych Rewolucji" płaczem wybuchała... praktycznie co chwila.
Przestań, bo Cię w d** kopnę! - zagrzewała ją do kuchennych bojów Magda Gessler. Jej ciepło, życzliwość i energia otworzyły Panią Kasię na nowe możliwości.
Restauratorka, znana ze swojego barwnego stylu niemal równie mocno, co z wyczucia smaku, zarządziła metamorfozę zaniedbanej wcześnie właścicielki lokalu. Już odrobina makijażu sprawiła, że Pani Kasia rozkwitła w swojej kobiecości! A także przestała wreszcie płakać. No, chyba, że ze wzruszenia, że kolacja tak dobrze wypadła!
A jak przebiegła ocena bistra Brylancik przez Magdę Gessler po powrocie do restauracji? Ponownie okazało się, że smakoszka trafiła w dziesiątkę i dzięki jej pomysłom ruch w lokalu zagęścił się na tyle, że nie ma szans na stolik bez rezerwacji!
Nareszcie spełniło się moje marzenie o tym, żeby dobrze karmić ludzi, żeby oni do mnie przychodzili, jedli, chwalili, co im Pani Kasia ugotowała - dziękowała prowadzącej "Kuchennych Rewolucji" wzruszona właścicielka. Magda Gessler to się zna na rzeczy! Zobaczcie sami już dziś o 21:35 na antenie TVN.