Kuchenne Rewolucje - Częstochowa: "Sezonowi" kucharze uraczyli Magdę Gessler zupą z jednej krewetki. "Czuć Częstochowę"

"Kuchenne Rewolucje" się nie nudzą! Magda Gessler ponownie odwiedziła kiepsko prosperującą restaurację, w której... zrozumie niewiele. W nowym odcinku wiosennego sezonu "Kuchennych Rewolucji" restauratorka udała się do Częstochowy! Miejscowość znana przede wszystkim z Jasnej Góry to także miejsce tętniące gastronomicznym życiem! A to za sprawą restauracji "Sezonowa".

Sprawdź też: Kuchenne Rewolucje - Łódź: Małżeński kryzys prawie pogrzebał restaurację. "Macie d*pę!"

Jak to zwykle bywa, za niepowodzeniem restauracji stali... kiepsko do tej roli przygotowani właściciele. Robert jest adwokatem, a jego partnerka - psychologiem. Pomiędzy kuchennymi półkami krzątał się kucharz, Artur. "Sezonową" otworzyli panowie, pani Dorota pojawiła się później, włożyła pieniądze i stała się współwłaścicielem... na słowo honoru! Tak samo Artur. Nic nie było oficjalnie podzielone. Totalny misz masz. A w karcie? Trochę kuchni tajskiej, trochę polskiej, trochę włoskiej. Jak stwierdził sam Robert - gdyby miał określić kuchnię jego wyjątkowej restauracji, powiedziałby jedno: "SMACZNA". To po co Magda Gessler?

Zobacz to: Córka Zborowskiego rozwodzi się. Ma już nowego partnera. Sprzedaje marmur?

"Na pewno wymyśliłeś cudaczne imię"

Partnerka Roberta spodziewa się dziecka. Przyjemnym tematem do rozmowy okazało się imię przyszłego dziecka. Magda Gessler była wścibska! Jednak prawda okazała się brutalna. Robert z dumą stwierdził, że wybrał bardzo zwyczajnie imię - Napoleon Gerwazy. Mina restauratorki - bezcenna. - Ja wiem, że ty się tak czujesz - podsumowała Gessler.

Sprawdź: Kuchenne Rewolucje - Barlinek: Restauratorka na skraju wytrzymałości. "Pani się nazywa Magda Gessler"

Włoska restauracja bez mięsa?!

Niestety, największym problemem okazały się niewyjaśnione sprawy dotyczące współwłasności restauracji. Kość niezgody była tak bardzo wyczuwalna, że Artur nie mógł dawać z siebie wszystkiego na kuchni. Po doprecyzowaniu wszelkich formalności przyszedł czas na zmiany! Magda Gessler zaproponowała kuchnię włoską opartą na warzywach i zieleninie - z ograniczeniem mięsa. Robert nie był przekonany do pomysłu! - Nie wiem, czy Częstochowa jest gotowa na to, żeby jeść dania wege - podsumował. A nazwa? "Tratorria Verde"! Kolacja jak zawsze udana, a co po powrocie? Zabrakło niestety Artura, który nie chciał kontynuować współpracy. Kuchnia smaczna, rewolucja została zaakceptowana. Zobaczcie, jak wyglądają dania w częstochowskiej Trattoria Verde!