Dzisiejszy odcinek "Kuchennych Rewolucji" należał do wyjątkowych! Magda Gessler udała się nad morze, a dokładniej - do Gdyni. Miasto to kojarzone jest także z corocznie odbywającym się tutaj Festiwalem Polskich Filmów Fabularnych. Jak podała stacja TVN, w miejscu dawnego kina „Neptun” funkcjonowało bistro o tej samej nazwie. Prowadziła je Klaudia, która po 15 latach spędzonych z mężem w Szwecji postanowiła zrealizować swoje marzenie o prowadzeniu własnej restauracji. Niestety, każdego miesiąca Klaudia dopłacała do swojego interesu około trzech tysięcy złotych, przez co oszczędności z ciężkiej pracy za granicą topniały błyskawicznie. Pandemia dodatkowo podcięła „Neptunowi” skrzydła. Sytuację starał się ratować kucharz Tarlan, który pochodzi z Azerbejdżanu. W nadmorskim „Neptunie” trudno jednak szukać egzotycznych smaków kucharza z dalekich stron, nikt nie znajdzie tu też morskich ryb. Dużym plusem, ale i ogromną wadą lokalu jest położenie. Orłowo to część Gdyni, która charakteryzuje się bliskością zapierających dech w piersiach klifów. Niestety, poza sezonem miejsce całkowicie wymiera. Czy Magdzie Gessler udało się reanimować upadający lokal?
SPRAWDŹ TEŻ: Syn Magdy Gessler pokazał nową partnerkę. Jest znana w show biznesie!
Nie ma ryby, bo było tu kino. Dziwne wymówki rozzłościły Gessler
- Nazwa "Neptun" zobowiązuje. Powinnam tu dostać świeżą, morską rybę - rozpoczęła rewolucję Gessler. Nie zdawała sobie sprawy, jak bardzo się pomyliła! Przystawek - brak, ryby - brak, smak kury - brak. Ale dlaczego nie było morskich ryb? - Nazwa jest ze względu na to, że tu było kino - odpowiedziała na zarzuty restauratorki kelnerka. - Wygląda to strasznie sterylnie, jak klinika dentystyczna albo fryzjer - podsumowała Gessler. Problematyczne okazało się jednak kopytko! Restauratorka zamówiła tylko jedno kopytko, z czym załoga średnio sobie radziła. Ostatecznie jedzenie wyszło z kuchni. Efekt? Przeciętny.
Kucharz zza granicy szansą na nowe otwarcie?
Magda Gessler wróciła do restauracji, by sprawdzić, o co tak naprawdę chodzi. Kuchnia okazała średnio czysta, a ilość niepotrzebnych rzeczy przerosła wyobrażenia restauratorki! Punktem zaczepienia miał być kucharz, który pochodzi z Azerbejdżanu. Właścicielka lokalu nigdy nie zapytała, czy umie gotować dania pochodzące z jego ojczyzny. Jego zupa nie była zła, jednak zdecydowanie za mocno pachniała baraninom, by mogła przypaść do gustu polskim podniebieniom. Czas ogłosić zmiany. Miejsce wciąż miało czerpać z czegoś, co nierozerwalnie związane jest z Gdynią! - Kino! Będą dania ulubione niektórych aktorów i aktorek - zaproponowała Gessler. Od tej pory "Neptun" zmienił nazwę na "Niezłe kino".
Wyjątkowe odwiedziny! W restauracji pojawił się syn Magdy Gessler
Częścią rewolucji w "Neptunie" zajął się Tadeusz Muller - syn restauratorki. Przekazał on pracownikom restauracji swoją wiedzą i przygotował z nimi część dań, w tym sałatkę Kaliny Jędrusik z kaszą pęczak. Po owocnym szkoleniu nadszedł moment kolacji. Z powodu pandemii klienci próbowali dań we własnych samochodach. Po powrocie Gessler do restauracji jedzenie okazało się fantastyczne!
ZOBACZ TO: To koniec "Kuchennych rewolucji"?! Magda Gessler zabrała głos. Mówi o emeryturze