Kuchenne rewolucje: Gessler dała popalić kucharzowi. Padły mocne słowa

Restauracja "Sielsko Anielsko" była marzeniem Piotra, które udało się mu zrealizować z pomocą siostry Karoliny. Mężczyzna skończył szkołę gastronomiczną, pracował w różnych restauracjach, dlatego jego siostra uznała, że wierzy w jego umiejętności i wspólnie otworzą restaurację. Kiedy pojawiła się okazja wynajęcia lokalu tuż przy zadbanym Rynku w Sieradzu, skąd pochodzą, oboje zaciągnęli kredyt. Karolina zainwestowała też swoje oszczędności, a resztę pieniędzy dołożyli ich rodzice i Piotr został szefem kuchni własnej restauracji "Sielsko Anielsko".

Restauracja nie przyciągała klientów i przynosiła spore straty. Jedynym ratunkiem dla podupadającego biznesu była Magda Gessler. Gospodyni "Kuchennych rewolucji" już od progu wytykała błędy właścicielom. Ich menu było nieczytelne! - Kartę robi się dla ludzi, a nie żeby była ładna - stwierdziła Gessler. Później było jeszcze gorzej... Restauratorka zamówiła śledzie w oleju i śmietanie, wątróbkę, ozorki w sosie chrzanowym oraz dewolaja. - Panierka to skandal po prostu. Ble - grzmiała Gessler. Prowadząca "Kuchennych rewolucji" zwróciła uwagę, że dania główne serwowane są bez ziemniaków, co wyprowadziło ją z równowagi. Wezwała właścicieli na rozmowę i stwierdziła, że kompletnie nie znają się na gotowaniu i prowadzeniu restauracji: - To jest dramat. Wszystko jest spierd***ne.

Rodzeństwu starała się pomóc przyjaciółka Karoliny, Asia – specjalistka od reklamy biznesowej w mediach społecznościowych. Kobieta planowała otwarcie strony, albo kanału restauracji na Youtube, założyła "Sielsko Anielsko" konto na Facebooku. Głównie jednak starała się wspierać psychicznie swoich przyjaciół. - Bardzo im pomagam. Tylko delikatnie - powiedziała Asia Magdzie Gessler. - Moja osoba nie zajmuje się reklamą tego miejsca indywidualnie. Ja tylko pomagam Karolinie. Postawa kobiety oburzyła Magdę Gessler: - Odejdź stąd. Twoja obecność daje im poczucie, że ludzie się o nich dowiedzą. (...) Pozoranctwo jest źle widziane.

Właściciele restauracji nie zdali egzaminu z regionalnych smaków, a Gessler stwierdziła, że kucharzowi brakuje talentu. Ostatecznie podjęła się jednak przeprowadzenia rewolucji. Gwiazda TVN postanowiła zmienić nazwę lokalu na "Bistro siekane" i wprowadzić do menu nowe smaki. Wszyscy byli zachwyceni.

Po czterech tygodniach Magda Gessler ponownie odwiedziła "Bistro siekane". Restauratorzy zdali egzamin na czwórkę z plusem, a rewolucja została zaakceptowana.

ZOBACZ TAKŻE: Magda Gessler UJAWNIŁA prawdę o Kuchennych rewolucjach. Kulisy nagrań [WIDEO]