Magda Gessler przybywa na ratunek pogrążonej w tarapatach "Magilianie". Restauratorka zauważa, że właściciele oszczędzają na produktach, przez co ich dania są wręcz NIEJADALNE. Żeby oduczyć Marcina (właściciela lokalu) złych nawyków, zmusza go do zjedzenia 2-kilogramowego opakowania salami. Mężczyzna strasznie się męczy, jednak próbuje wykonać polecenie Gessler. Na cierpienia właściciela z trudem patrzy jego partnerka, Iwona, która nie rozumie, dlaczego mężczyzna pozwala się aż tak poniżać. Prowadząca "Kuchennych rewolucji" nie reaguje na jęki i błagania. Odpuszcza dopiero, gdy właściciel przyznaje, że zakupiony przez niego towar jest okropny i nadaje się jedynie do KOSZA. Tę nauczkę restaurator z Sosnowca zapamięta na zawsze!
ZOBACZ: Zadziorna Ewa Chodakowska. Kłóci się nie tylko o "du*y"
PRZECZYTAJ: Rafał Maślak padł ofiarą błędu lekarskiego
POLECAMY: Tak mieszkają Zamachowscy [GALERIA]