"Kuchenne Rewolucje" dotarły do Libiąża. To tu znajdowała się restauracja o obiecującej nazwie "Cztery smaki". Jej właścicielami okazało się małżeństwo, które do wszystkie, co osiągnęło, doszło ciężką pracą. Jak czytamy na oficjalnej stronie programu "Kuchenne Rewolucje", para pracowała w Anglii, odkładając każdy grosz na spełnienie marzenia o własnej restauracji. W końcu w swój lokal włożyli sto osiemdziesiąt tysięcy złotych, ale zamiast gości odwiedziła ich pandemia i epidemiczne obostrzenia. Początkowo, kuchnia miała faktycznie wiele smaków. Niestety, menu nie przypadło mieszkańcom do gustu. - Czuję, że gdzieś tam zawaliłem jej stabilność, jej stan - powiedział mężczyzna, wskazując na swoją żonę Klaudię, która spodziewa się dziecka. Czy Magda Gessler im pomogła?
Kuchenne Rewolucje. Fatalny wystrój wpłynął na nastrój Gessler. "Znowu pizza"
Przyszedł czas na degustację! Zaczęło się z przytupem. - "Cztery smaki". Czy chociaż jeden dobry? - zapytała z nadzieją restauratorka. A w menu? To, co zwykle - pizza, żurek, a nawet burger! Gdzie te obiecane cztery smaki? Na pierwszy ogień udał się żurek. - Ten żur jest po prostu kiślem - stwierdziła Gessler. Jak przystało na polską restaurację, w menu znalazły się również placki ziemniaczane z gulaszem. - Zaje**ste placki! Mają czosnek, mają cebulę, mają pietruszkę. Dobrze doprawione - podsumowała restauratorka.
Ostatnimi daniami były pizza i burger. Obie pozycje okazały się fantastyczne! - Aż się chce jeść - powiedziała Gessler, zajadając się pizzą. Podobnie było z burgerem! - Do niczego się nie mogę doczepić. Genialne pieczywo, bardzo dobre mięso (...). Perfekcyjny burger - podsumowała zadowolona Gessler. Degustacja nie była najgorsza, skąd więc problemy?
Czas ogłosić zmiany! Nazwa trochę się rozwinęła - "Cztery smaki na języku". A w menu - Węgry, Włochy, Anglia/Ameryka i Polska. - Pani Magda oczarowała nas zmianami. Było niesamowicie - podsumował przedstawione zmiany Michał. Co więcej, Gessler zaproponowała rozwiązanie odpowiednie do szalejącej pandemii. Postanowiła wykorzystać okno, w którym prowadzona będzie sprzedaż na wynos!
Szczera rozmowa obnażyła całą prawdę!
Magda Gessler zaprosiła młodych właścicieli na prywatną rozmową. Małżeństwo miało za sobą lata ciężkiej pracy na obczyźnie. - Mieliśmy pokój sam, pusty, zupełnie bez mebli, więc ja dokupiłem materac. Nie było mnie stać na łóżko wtedy. Była wanna, która była podłączona do kranu tylko z zimną wodą. Ciepłą grzaliśmy w czajniku - wyznał Michał. Restauracja była marzeniem mężczyzny. Jednak na początku prowadzili knajpę zdalnie, co spowodowało ok. 15-20 tys. straty! Lockdown okazał się gwoździem do trumny.
Kuchenne Rewolucje. Libiąż - powrót
Po rewolucji w kuchni odbyła się kolacja - tym razem zupełnie inna niż dotychczas. Jedzenie zapakowane w pudełka było wydawane przez restauracyjne okno. Z powodu obostrzeń, goście nie mogli wejść do środka. To nie zraziło klientów, którzy przybyli na miejsce licznie! A jaki był powrót? Posiłki wciąż wydawano przez okno, ale Magda Gessler zjadła w środku. Po powrocie jedzenie okazało się fantastyczne! Z jednym wyjątkiem - burgery! To, co wcześniej zawładnęło serce Gessler, okazało się fatalne. Mimo to, rewolucję można było uznać za udaną!
SPRAWDŹ TO: Kuchenne Rewolucje - Kraków: Brudna kuchnia zdenerwowała Magdę Gessler. "Po co do mnie mówisz?!"
Kuchenne Rewolucje. Libiąż, "Cztery smaki na języku" - czy działa?
Restauracja "Cztery smaki na języku" wciąż działa! Wydaje posiłki na wynos. Miejsce jest widoczne w internecie poprzez konto na Facebooku, na którym umieszczane są kulisy pracy kuchni. Adres restauracji: Oświęcimska 6, 32-590 Libiąż.