W 11. odcinku Kuchennych rewolucji Magda Gessler zawitała w Białogardzie. Miała być seta, meta i galareta, a są ziemniaki, od których boli brzuch i kucharki, które codziennie do pracy w resatauracji przynoszą własne kanapki.
Gessler szybko odkryła, że za kulinarną nędzą "Stopu" stoi właściciel, który - delikatnie mówiąc - nie sypie groszem. - Pan ma żelazne serce - skrytykowała go restauratorka.
Rewolucja się uda, czy Magda Gessler tym razme powie stop i zostawi upadającą knajpę? Okaże się w czwartek, 15 maja, o 21.30 na TVN.
Zobacz też: Top Chef. To będzie MĘSKI FINAŁ! Oni powalczą o 100 tys. zł