Magda Gessler wraz z ekipą programu "Kuchenne rewolucje" starali się pomóc właścicielom lokalu na warszawskiej Pradze. Do tej pory funkcjonował on pod nazwą "Na okrągło", a po rewolucji królowej TVN przyjął nazwę Caponata Siciliana. Magda Gessler wprowadziła nowe, włoskie menu i przeprowadziła szereg poważnych rozmów z właścicielami lokalu, by poprawić funkcjonowanie upadającego interesu.
W chwili, gdy Magda Gessler pojawiła się w ich restauracji, jej zadłużenie wynosiło już kilkadziesiąt tysięcy złotych. Warto dodać, że "Kuchenne rewolucje" zostały przeprowadzone jeszcze na długo przed rozpoczęciem pandemii i zamknięciem całej gastronomii. Królowa TVN wróciła po dwóch miesiącach do lokalu, by sprawdzić, jak powiodła się jej rewolucja.
"Kuchenne Rewolucje" okazały się totalną porażką. Magda Gessler nie pomogła, utarg jaki osiągnęli po jej interwencji odbiera mowę
Magda Gessler nie potrafiła ukryć, że nie jest zadowolona z efektu rewolucji w lokalu na warszawskiej Pradze. W końcu wydało się, że tuż po wyjeździe królowej TVN, właściciele lokalu zaczęli ciąć koszty, znacząco obniżając przy tym standard serwowanych dań. Magda Gessler nie dała się oszukać, od razu wiedziała, że każde z podanych jej dań nie jest świeże. Okazuje się, że wszystko, co jej podano, zostało przygotowane aż trzy dni wcześniej! Magda Gessler poznała to między innymi po kolorze podanej jej polędwicy.
NIE PRZEGAP: Tuż przed programem gwiazda TVP przekazała tragiczne wiadomości. Nie żyje jej najbliższy członek rodziny
Wielu ludzi z ciekawości przychodzi sprawdzić, co teraz podaje się w lokalu, w którym Magda Gessler przeprowadzała "Kuchenne rewolucje". Tuż po emisji odcinka zazwyczaj właściciele mogą cieszyć się jeszcze większym rozgłosem w lokalnej społeczności, która chce przekonać się, czy rzeczywiście można tam dobrze zjeść. Właścicielom Caponata Siciliana najwidoczniej nie pomógł nawet udział w programie TVN, bo prawdopodobnie klienci, podobnie jak Magda Gessler, wyczuli, że wcale nie podają im tam dobrej jakości, świeżych dań.
Właściciele przyznali, jaki mieli utarg w ostatnią niedzielę przed tym, jak Magda Gessler przyjechała sprawdzić, jak sobie radzą. Warto dodać, że przed pandemią, w każdą niedzielę warszawskie lokale przeżywały prawdziwe oblężenie. Skąpanie się w nazwisku Magdy Gessler i w blasku programu "Kuchenne Rewolucje" nie wystarczyło właścicielom lokalu.
- W ostatnią niedzielę mieliśmy 32 zł utargu - przyznał jeden z nich.
Super Express ustalił, że ostatecznie restauracja już nie istnieje. Zobaczcie szczegóły tutaj: Ristorante Caponata Siciliana zamknięta po Kuchennych Rewolucjach. Nawet Gessler nie pomogła [OPINIE, MENU].