Magda Gessler pojawiła się w Rzeszowie gdzie mieściła się restauracja Pablo Picasso. Właściciel lokalu chciał oddać smaki aż 4 różnych południowych krajów: Włoch, Hiszpanii, Meksyku i Francji. Niestety Gessler nie doceniła dobrych chęci właściciela i skrytykowała jego paellę - hiszpańskie danie z ryżu i owoców morza.
Restauratorka postanowiła nadać knajpie rodzimego sznytu. Przemianowała lokal na Pod Gołąbkiem, gdzie głównym daniem była tytułowa potrawa. Kuchnię zdominowały polskie przepisy rodem z Bieszczad. Chociaż w końcowej ocenie Magda miała kilka zastrzeżeń, rewolucja się powiodła. Tak przynajmniej wynikało z wczorajszego odcinka.
Jednak na facebookowym profilu Pod Gołąbkiem pojawiły się głosy krytyki. Klienci są rozczarowani nowym menui domagają się powrotu dawnych dań, które reprezentowały światową kuchnię.
- Serdecznie prosimy o cierpliwość i zapewniamy, że wasze ulubione pozycje z poprzedniej karty menu powrócą - odpowiedział administrator strony. Czy to znaczy, że Gessler poniosła porażkę i nie zna się na gotowaniu i smaku rzeszowian?