Magda Gessler i jej Kuchenne Rewolucje w Łodzi. Restauratorka po przyjeździe do łódzkiej restauracji Bistro Oliwka była przerażona. W tym miejscu makron gotowano na patalni. Co więcej właściciele lokalu - małżeństwo Karolina i Daniel - przez problemy finansowe zmuszeni byli mieszkać z rodzicami. Wszyscy pracownicy mieli świadomość tego, ze Bistro Oliwka było bliskie upadku. Problemy z prowadzeniem lokalu odbiły się na zdrowiu Daniela, który od pewnego czasu ma depresję.
- To było małe załamanie nerwowe, wynikające z działalności. Może się przeliczyliśmy trochę, zbyt dużo oczekiwaliśmy - wyznał właściciel.
Do złego samopoczucia psychicznego doszła poważna choroba. U Daniela niedawno zdiagnozowano chorobę nowotworową. Pomijając problemy właścicieli, jak wypadła ocena serwowanych dań? Magda Gessler od samego początku była zaskoczona koncepcją miejsca i kompozycją menu, w którym znalazły się zarówno polskie jak i włoskie dania. Tradycyjne polskie zupy okazały się smaczne, a schabowy "absolutnie pyszny". Gorzej wypadła kuchnia śródziemnomorska.
- Ktoś się zakochał w Wenecji, we Włoszech, bez wzajemności. Ale polskie dania są bardzo smaczne - oceniła Gessler.
Ostatecznie Magda Gessler stwierdziła, że Daniel ma smak i jedyne, czego potrzeba, to poprowadzić kucharzy w dobrym kierunku. Dzięki temu pod wodzą Gessler dawne Bistro Oliwka, a obecnie Bistro La Rosa, stało się miejscem, gdzie ludzie chcą spędzać czas. Największe zmiany jednak zaszły we właścicielach, a zwłaszcza w chorym Danielu.
- Zapomniałem o swoich dolegliwościach. Skupiłem się na czymś innym. Fizycznie też czuję się dużo lepiej - powiedział po udanej kolacji właściciel.
Po miesiącu od rewolucji Magda Gessler znowu przyjechała do Łodzi. Jak wypadła ocena lokalu La Rosa?
- Każda minuta spędzona tutaj jest tego warta - zakończyła.
Podobnego zdania są internauci, którzy komplementują La Rosę na Facebooku.
- Jedzenie przepyszne i przecudowna atmosfera, a obsługa ulubiona! Na szczęście p. G udało się nie popsuć ani miejsca, ani ludzi, a nowy wystrój ok, choć naprawdę było tam miło i ładnie - teraz trochę więcej glamour, ale na szczęście bez barokowego nadmiaru. Całą rodziną polecamy.