Kuchenne rewolucje w Łodzi odbyły się w pizzerii Retka na ul. Balonowej. Właściciele lokalu to bardzo młodzi ludzie Jan (25 l.) i Paulina (23 l.). To pierwsza praca dla obojga i jak przyznał mężczyzna nie jest lekko. W przeciwieństwie do bohaterki poprzedniego odcinka (właścicielki katowickiego bistro Le Papillon Noir) właściciele Retki byli skorzy do współpracy. I choć Gessler stwierdziła, że są "sympatyczną parą, udającą cwaniaków" to współpraca była owocna. Magda pokazała pracownikom, jak robi się majonez. Co prawda, restauratorce nie udało się to za pierwszym razem, ale właścicieli Retki byli w stanie to wybaczyć.
Kuchenne rewolucje w Łodzi - Retka zmienia nazwę
Magda Gessler stwierdziła, że dobrym pomysłem będzie, jeśli lokal zmieni nazwę na "Kartofel buda". Właściciele na początku byli trochę zaskoczeni, ale ostatecznie zgodzili się na tę propozycję. Od teraz ich lokal serwuje klientom ziemniaki faszerowane na trzy sposoby: z gzikiem i kozim serem, ze śledziem, jabłkiem i cebulą oraz grzybami. Każda porcja to koszt w wysokości 14 złotych. Oprócz kartofli w restauracji można zamówić zupę dyniową oraz burgera.
Podczas prac w kuchni Magda Gessler jak zwykle była czynnikiem stresogennym. Podczas objaśniania przepisu na zupę z kozim serem krzyczała na Paulinę, która chciała zanotować wszystkie czynności krok po kroku. "Wy musicie nauczyć się myśleć!" - podnosiła głos restauratorka. Ostatecznie odcinek można zaliczyć do udanych i w porównaniu do ubiegłotygodniowego... nudnych.
Nieudane Kuchenne rewolucje w Katowicach. Internauci o właścicielce: pusta wytapetowana krowa
Kuchenne rewolucje w Katowicach. Najlepsze teksty właścicielki Le Papillon Noir
Kuchenne rewolucje w Katowicach. Szczera właścicielka: Kupiłam sobie restaurację jako zabawkę