Magda Gessler znana jest z tego, że ratuje nie tylko poziom jedzenia w polskich restauracjach, ale także dokonuje głębokiej analizy psychologicznej zarówno właścicieli, jak i pracowników danego przybytku. Czy w dzisiejszym odcinku musiała stanąć przed podobnym zadaniem? Sprawdźmy, co czekało ekipę „Kuchennych Rewolucji” w Zambrowie!
ZOBACZ TO: Kuchenne Rewolucje - Pogorzelice: Była o krok od śmierci. Dramatyczna historia rodziny Skwarków wzruszyła Magdę Gessler
„Mąka i Magia” Zambrów
Zambrów to miasto położone niegdyś przy ruchliwej trasie Białystok-Warszawa. Na uboczu miejscowości założono włoską restaurację o dumnie brzmiącej nazwie „Mąka i Magia”. Jej właściciel, Sylwester, ponoć na gastronomii zjadł zęby – prowadził wcześniej między innymi bar z kebabem. Zanim otworzył włoską restaurację, udał się wraz z dziewczyną w dziesięciodniową podróż po Włoszech. Jego miłość do pizzy i, pozorne, poznanie włoskich smaków to miał być idealny przepis na restaurację. Po co więc pomoc Magdy Gessler?
"Wielka ubogość"
Już na wstępie widać było spore problemy w kontekście relacji międzyludzkich. Załoga poskarżyła się, że szef praktycznie z nimi nie rozmawia! To Agnieszka, dziewczyna Sylwestra, miała za zadanie „bratać się z załogą”. A kuchnia? – Wielka ubogość – stwierdziła Magda. - Nic wyjątkowego. Pizza, z której ponoć miejsce miało słynąć, okazała się fatalna! – To nawet obok parmy nie leżało – podsumowała restauratorka, wskazując na leżącą na daniu szynkę. – Brudne blachy czy tam sita, bo śmierdzi. Gessler wyczuła, że za złym smakiem stały fatalnej jakości produkty! Taka pizza musiała wylądować na ziemi!
SPRAWDŹ TEŻ: Żona sławnego piłkarza wystąpi na scenie "The Voice Kids 4". Nikt nie pamięta, że zaczynała jako mała dziewczynka
„Kopnie cię w d*pę”
Gessler poprosiła właścicieli o lokalne dania – to sprawdzian, czy ktokolwiek posiada smak! Na pokładzie pojawiła się babcia właściciela. Zaserwowała kartacze oraz pierogi. Okazało się, że szału nie było! – Pani Basiu, to nie jest złe, ale też nie jest bardzo dobre – podsumowała degustację restauratorka. Czas ogłosić zmiany! Poza pizzą, w restauracji miały być serwowane żółta zupa oraz pierogi z kiełbasą. Na ścianach pojawiły się fotografie najpopularniejszych włoskich kobiet! – I jak będziesz robił taką pizzę, która nie stoi, to Claudia Cardinale kopnie cię w d*pę – stwierdziła Gessler. Od teraz restauracja miała nazywać się Croccante. Pizza. Mia. Kolacja oczywiście udana. A jaki był powrót? – Pizza jest jak każda pizza, nie ma nic szczególnego w sobie – stwierdziła Magda Gessler na kolacji. Niestety, jedzenie nie przypadło restauratorce do gustu. - Nie da się tego jeść. (…) To jest niejadalne – podsumowała swój powrót prowadząca.
Croccante Pizza Mia - Mąka i Magia - czy istnieje?
Restauracja posiada aktywne konto na Facebooku, na którym umieszcza między innymi propozycje lunchowe. W menu obecne są pozycje, które zaproponowała Magda Gessler.