To był niesamowity moment. Nicole Kidman ogłosiła, że zwycięzcą Oscara w kategorii Najlepszy film obcojęzyczny jest polski film "Ida". Reżyser filmu Paweł Pawlikowski popędził na scenę odebrać statuetkę. A co robiła wtedy odtwórczyni głównej roli - Agata Kulesza?
- Było zamieszanie. Dostałyśmy z Agatą Trzebuchowską program, ale zaszły jakieś zmiany. Stwierdziłyśmy, że mamy chwileczkę czasu i wyszłyśmy z sali. I nagle zobaczyłyśmy na monitorach że wstaje Paweł, żeby odebrać Oscara! - opowiedziała aktorka radiowej Trójce dziś nad ranem.
- No, wielka radość, wielka radość! Trochę się to zdarzyło anegdotycznie. Tak strasznie się cieszyłyśmy na tym korytarzu. Krzyczałyśmy, biegałyśmy, ludzie na nas patrzyli. To była wielka wielka radość! - cieszy się Kulesza.
Kulesza z pewnością będzie miała co wspominać i z czego się śmiać!
Zobacz też: Oscary 2015. Gwiazdy na gali. Zobacz NAJLEPSZE KREACJE
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail