Liliana Komorowska (63 l.), hollywoodzka aktorka i producentka:
- Wydaje mi się, że na pewno film „Zimna wojna” będzie miał nominację do Oscara, ponieważ inne nagrody na to wskazują, choć został zupełnie pominięty w Złotych Globach! Natomiast oczywiście, że film któremu się należy najbardziej Oscar to jest film pt. „Roma”. Natomiast nasza wspaniała Joanna Kulig i tak ma już 1000 nagród za rolę i jest jedną z najlepszych aktorek europejskich. Ma też cudowną reprezentację w Hollywoodzie! Cała amerykańska branża czeka na Kulig po porodzie, żeby zagrała tu i zaistniała na amerykańskim rynku, tak że o nią bym się nie martwiła, nawet jeśli przepadnie na Oscarach.
Kinga Modjeska, aktorka, reżyser, producent, dyrektor teatru w Chicago:
- „Zimna wojna” zgarnęła najważniejsze „europejskie Oscary”, i nagrody dla tego filmu świadczą o tym jak mocnym jest graczem. Oscary to przede wszystkim święto amerykańskiego kina, czyli filmów patetycznych, wyrazistych i realizowanych z ogromnym rozmachem. Często decyzje akademii są dla nas zaskakujące. Niepokojące jest dla mnie pominięcie filmu Pawlikowskiego w nominacjach do „Złotych Globów”. To właśnie te nagrody wskazują oscarowe trendy, i niejako definiują to, co później zdarzy się na gali. Sama Joanna Kulig to dziś bardzo gorące nazwisko w Hollywood.
Katarzyna Śmiechowicz (50 l.), polska aktorka z Los Angeles:
- „Zimna Wojna” w Europie otrzymała prawie wszystkie najważniejsze nagrody w Europie. Film nie zdobył Złotego Globu, bo innego rodzaju ludzie są członkami tego stowarzyszenia. Pamiętacie walkę pomiędzy filmami „Ida” a Lewiatan? Członkowie Złotych Globów postawili na „Lewiatana”, a Akademii Filmowej wybrali „Idę”! Wierzę, że obecnie sytuacja się powtarza. „Roma” była odpowiednim filmem dla Złotych Globów, a „Zimna Wojna” dla Akademii Filmowej. Patrząc na promocję Amazon Studios widzę, jak bardzo im zależy, aby „Zimna Wojna” osiągnęła wszystko co tylko jest możliwe, a więc jak można im nie kibicować?