"SE" dotarł do przyjaciela dziennikarki NOWEJ TV, który opowiada o tym, jak w ostatnim czasie faktycznie wyglądały relacje Beaty Tadli i Jarosława Kreta. - Stworzyła mu dom, zapewniła wsparcie i wierzyła, że dla niej się zmieni, ale zgotował jej piekło - zdradza wyraźnie wkurzony na pogodynka mężczyzna. Z jego relacji wynika, że to, co wyprawiał Kret, wołało o pomstę do nieba. Szczegółów dowiesz się z jutrzejszego "Super Expressu". Najgorsze jest to, że jeszcze niecały rok temu prezenter pogody ogłaszał wszem i wobec, że zamierza z Tadlą wziąć cichy i romantyczny ślub. Wygląda na to, że te zapewnienia od początku można było włożyć między bajki. Antidotum na bolesne rozstanie jest dla Beaty udział w "Tańcu z gwiazdami", gdzie dziennikarka w parze z Janem Klimentem jest jedną z faworytek do zwycięstwa. Siódme poty, które Tadla wylewa na treningach, zapewne pomagają uśmierzyć ból złamanego przez Kreta serca.
Kulisy ROZSTANIA Tadli i Kreta. Już jutro w "Super Expressie"
2018-03-09
23:00
Na pierwszy rzut oka wyglądali na szczęśliwą parę. Pozory jednak - jak wiadomo - często mylą. Tak było w tym wypadku. Kryzys w związku Beaty Tadli i Jarosława Kreta trwał od dłuższego czasu. Mimo to dla dziennikarki NOWEJ TV koniec miłości pogodynka był bardzo bolesnym ciosem. Na szczęście morze łez, które wylała Tadla, powoli wysycha. Przetrwać ciężki czas pomaga jej rywalizacja w 'Tańcu z gwiazdami". Więcej na ten temat w jutrzejszym "Super Expressie".