- Nie uprawiam często seksu. Mąż i ja inaczej się na to zapatrujemy. On nie chce tak często, jakbym ja chciała. Chciałabym więcej razy dziennie. Romain niestety jest zajęty pracą, jest zestresowany. Tak mamy od samego początku naszego związku – żaliła się nam Krupa. - Każdy myśli, że my 24 godziny na dobę, jak te zajączki. A tu nic. Od samego początku. Wygląda niby, że to duży facet, więc pewnie ma duże chęci do tego. Gdybym mogła coś w nim zmienić, to by było właśnie to. To ja bym mogła nie wychodzić z łóżka, a on niestety... Jest strasznie ciężko, nie będę kłamać – dodała.
Okazuje się, że zapis „o seksie” może pomóc jej podczas podziały majątku. Dzięki temu może dostać dużo więcej pieniędzy od męża.
- Z reguły intercyzy małżeńskie są pisane w zakresie sprawach finansowych. Ustalają reguły czyli jak zostanie podzielony majątek małżeński podczas rozwodu. Jeśli ten dokument, który ma spisana Krupa jest dla niej nie korzystny, to jej adwokaci będą próbowali go za wszelką ceną unieważnić i pokazać, że duża cześć majątku jest majątkiem małżeńskim i podchodzi pod podział. Są na to różne sposoby i czasem nawet można użyć w sądzie klauzuli personalnej (czyli tej o seksie, jeśli takowa była) i podczas negocjacji rozwodowych, żeby do podziału było jak najwięcej pieniędzy - powiedział nam chicagowski adwokat Wojtek Król, przedstawiciel nowojorskiej firmy Sabaj and Associates.
Zobacz także: Joanna Krupa i Romain Zago. Rozchodzą się przez byłą żonę?