Seweryn i Elżbieta Krajewscy byli małżeństwem przez wiele lat. Para poznała się na koncercie zespołu Czerwone Gitary, którego członkiem był Krajewski, w 1971 roku. Trzy lata później stanęli na ślubnym kobiercu.
Małżeństwo doczekało się dwóch synów, Sebastiana oraz Maksymiliana. Drugi z nich zginął w wypadku samochodowym w 1990 roku. Miał zaledwie 6 lat. Do tragedii doszło, gdy babcia odebrała go ze szkoły muzycznej i wspólnie wracali do domu. W ich auto wjechała rozpędzona ciężarówka. Niestety, chłopiec zginął na miejscu. Traumatyczne zdarzenie mocno wpłynęło na całą rodzinę Seweryna Krajewskiego. Po tragicznej śmierci 6-latka babcia chłopca próbowała targnąć się na swoje życie.
Doświadczenie tragicznie ginącego dziecka jest największą traumą dla rodzica. Bardzo często prowadzi do rozstania. Trudno jest razem cieszyć się życiem, trudno jest patrzeć sobie w oczy, żeby kompletnie się nie rozpaść - wyznała "Na Żywo" Elżbieta Krajewska.
Jak wyznała była żona Seweryna Krajewskiego, zaczęła pisać wiersze, co miało na nią terapeutyczne działanie. Drugi syn pary, Sebastian, zakochał się w nauczycielce. Elżbieta i Seweryn Krajewscy nie potrafili zaakceptować tego związku, mężczyzna postanowił więc zerwać kontakt z rodzicami na ponad 10 lat!
Przez pewien czas były lider Czerwonych Gitar oraz jego żona pozostawali w związku, w końcu jednak ich drogi rozeszły się. Seweryn Krajewski wyjechał do USA, gdzie znalazł nową partnerkę, Helenę Giersz, i osiedlił się za granicą. Była żona muzyka mieszka zaś w domu pod Warszawą, który przypadł jej w ramach podziału majątku. Małżeństwo Krajewskich przez lata istniało już tylko na papierze, do rozwodu doszło jednak dopiero w 2017 roku. Jakie były przyczyny rozstania?
My, dzięki życiowym pasjom, energii twórczej i tak dość długo trwaliśmy przy sobie. Po latach rozstaliśmy się, bo nie było komunikacji między nami. Nie potrafiliśmy już rozmawiać o uczuciach, pragnieniach, marzeniach. Energie nasze były różne, coraz bardziej oddalały się od siebie - mówiła w wywiadzie dla "Na Żywo".
Elżbieta Krajewska przyznała jednak, że powodem jej rozstania z byłym liderem Czerwonych Gitar nie była jego zdrada, jak twierdzili co poniektórzy. Ich ścieżki rozeszły się, choć eksmałżonka Seweryna Krajewskiego przyznaje, że zanim do tego doszło, latami liczyła na to, że znalazła prawdziwą miłość.
Przez wiele lat wierzyłam, że to jest prawdziwa miłość, która przetrwa wszystko, co przyniosło nam życie - wzloty i upadki - opowiadała tygodnikowi.