"Znachor" doczeka się kolejnej ekranizacji - tym razem bierze się za niego Netflix. Już w drugiej połowie 2023 roku produkcja ma trafić do biblioteki serwisu: Netflix ma nadzieję, że "Znachor" na podstawie kultowej powieści Tadeusza Dołęgi-Mostowicza spodoba się fanom, podobnie jak filmowa adaptacja książki stworzona w 1981 roku przez Jerzego Hoffmana. Jeszcze wcześniej, w 1937 roku, adaptację "Znachora" przygotował też Michał Waszyński. Teraz czas na Netflixa. W rolę głównego bohatera, szanowanego chirurga, profesora Rafała Wilczura, wcieli się Leszek Lichota.
Specjalnie dla "Super Expressu" sprawę komentuje Anna Dymna, która brawurowo zagrała córkę profesora Wilczura w ekranizacji Hoffmana. Wierzy w powodzenie nowego projektu. "Wiem o tym projekcie od dwóch lat, znam reżysera. Trzymam za nich kciuki", mówi nam filmowa Maria Jolanta Wilczur. Pojawiły się już pierwsze zdjęcia z planu. Szczegóły poniżej.
Kultowy "Znachor" zekranizowany przez Netflixa! Padniecie na widok Wilczura. Są pierwsze zdjęcia z planu
Rafał Wilczur, profesor, który traci rodzinę i pamięć, by po latach spotkać córkę - to historia, która znów zostanie przedstawiona na ekranie, tym razem przez Netflixa. W roli głównej Leszek Lichota, a w roli Marysi - Maria Kowalska. Hrabiego Czyńskiego zagra Ignacy Liss, a Zośkę Anna Szymańczyk. Ponadto w filmie wystąpią również m.in. Mirosław Haniszewski, Mikołaj Grabowski, Izabela Kuna, Paweł Tomaszewski, Małgorzata Mikołajczak i Łukasz Szczepanowski.
"Jestem z pokolenia, które wyrosło na historii profesora Wilczura. Bardzo się cieszę, że mogłem wcielić się w tak istotną postać dla polskiej kultury. Filmy kostiumowe są zawsze wyzwaniem, ale myślę, że reżyser i cała ekipa wspaniale odzwierciedlili estetykę lat 20. i 30. ubiegłego wieku. Świata, w którym liczył się honor, etos pracy, empatia i romantyczna miłość", mówi Leszek Lichota.
Reżyserem "Znachora"w Netflixie jest Michał Gazda, który debiutuje w filmie fabularnym. Autorami scenariusza są z kolei Marcin Baczyński i Mariusz Kuczewski, a za zdjęcia odpowiedzialny jest Tomasz Augustynek. Gazda mówi wprost, że ekranizacje powieści sprzed 40 lat są "legendą polskiej pop-kultury" i Netflix zamierza się z tą legendą zmierzyć, co jest "wielkim przywilejem", ale i "twórczą obawą". Producentką filmu jest Magdalena Szwedkowicz, która podkreśla, że Netflix po raz kolejny pokazuje, że "promuje polską kulturę, wierzy i wspiera rodzimych twórców". To będzie ogromna inwestycja!
Pozostali twórcy to: Ewa Jastrzębska (producentka wykonawcza), Sylwia Rajdaszka (kierownictwo produkcji), Joanna Macha (scenografia), Małgorzata Zacharska (kostiumy), Ewa Szwed (charakteryzacja), Paweł Lucewicz (muzyka), Robert Czyżewicz (dźwięk), Piotr Kmiecik (montaż).
Jak podają Wirtualne Media, Netflix wyprodukował już ponad 30 polskich filmów i seriali. Tylko w zeszłym roku serwis przeznaczył 400 milionów zł na lokalne produkcje, a od 2018 r. stworzył ponad 3500 miejsc pracy przy produkcjach własnych: dla polskich aktorów, scenarzystów, reżyserów oraz ekip pracujących na planie i poza nim.
Kultowy "Znachor" zekranizowany przez Netflixa! Padniecie na widok Wilczura. Zobaczcie poniższą galerię zdjęć:
Dziś jest znaną aktorką, ale w dzieciństwie przeżywała szkolny koszmar!
Posłuchaj szczerej rozmowy Marcina Mellera z Leną Górą!
Listen on Spreaker.