Pan Krzysztof postawił na olbrzymią moc i niewielkie rozmiary. Pani Jagoda właściwie mogła jedynie przystać na propozycję męża. W jednym z salonów AGD na warszawskiej Pradze-Południe małżeństwo spędziło prawie godzinę.
Aktor co i rusz konsultował się z ekspertem od sprzętu gospodarstwa domowego. Po rozważeniu wszystkich za i przeciw w końcu jego wybór padł na cacuszko za 350 złotych. Do zalet superodkurzacza należy m.in. niewielki rozmiar oraz spora moc ssąca - 1600 W, na wyposażeniu są też mięciutkie kółka, które nie rysują parkietów oraz fantastyczna teleskopowa rura, o automatycznym zwijaniu sznura nie wspominając.
Po udanych zakupach zadowolony klient chwycił pod pachę maleńkie cudo techniki. Okazało się, że jego waga faktycznie jest zaletą, bo artysta nie potrzebował żadnej pomocy przy transporcie odkurzacza do samochodu - co na pewno doceni pani domu, która nie będzie musiała męczyć się podczas domowych porządków.