Kupicha nie potrzebuje rezydencji z ochroną

2010-08-02 19:57

Odkąd Piotr Kupicha (30 l.) został ojcem dwójki dzieci, stał się bardzo rodzinnym i spokojnym człowiekiem, stroniącym od zabaw i luksusów. Z rzeczy materialnych do szczęścia wystarczają mu cztery kąty w bloku, gitara i motocykl.

Lider zespołu Feel otwarcie przyznaje, że żona i dzieci sprawiają mu największą radość w życiu. Pomimo ekspresowo rozwijającej się kariery Kupicha nie zadziera nosa i nie gwiazdorzy. Wciąż jest tym samym, spokojnym chłopakiem ze Śląska, wychowującym obecnie dwójkę małych chłopców.

- Jest nam tu dobrze, nie muszę mieszkać w rezydencji. To nie moje klimaty. Wczoraj Agata wysłała mnie do pobliskiego sklepu po kefir, jajka i tartą bułkę. I to dla mnie żaden problem, tyle tylko że pani w kasie chce autograf - powiedział wokalista w wywiadzie udzielonym "Gali".

Żona Piotra w rozmowie z magazynem potwierdziła, że wraz z ukochanym nie należą do osób mających fioła, na punkcie finansowych szaleństw.

- Mogłabym mieć dziesięć miliardów na moim prywatnym koncie i na pewno nie zmieniłabym się - wyznaje Agata Kupicha - Nie mamy nie wiadomo jakich potrzeb, nie lubimy szpanować, pokazywać, że możemy mieć więcej niż inni. Pawełek i Adaś mają swoje pokoje, my mamy sypialnię. Po co mi ogromny dom i ochroniarze? - zapytała.

Piotr Kupicha (31 l.) to wyjątkowy artysta. Nie chce się wyróżniać, jak większość celebrytów i nigdy nie kupi samochodu typu porsche. Jak sam mówi, nie lubi z żoną lansu i kpi z osób, które robią wszystko na pokaz.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki