Termin porodu Edyta ma wyznaczony na 12 czerwca. Został jej więc ledwie tydzień na przygotowania do tego wielkiego dnia. Poszła nawet do fryzjera, bo potem najzwyczajniej w świecie może nie mieć na to czasu. Skróciła włosy, zrobiła kolor.
Widać, że młoda mama jest bardzo przejęta porodem. Nic dziwnego, że Cezary nie opuszcza w ostatnich dniach małżonki na krok. Ostatnio oboje wybrali się na zakupy na warszawskim Wilanowie. Odwiedzali jednak tylko sklepy meblowe.
- Oni mają już przygotowane niemalże wszystko - ubranka, kosmetyki dla maleństwa. Jedyne, czego im brakuje, to mebelki dla córeczki - mówi nam znajomy pary. Nie należy się więc dziwić, że Czarek i Edyta spędzili na zakupach aż dwie godziny.
Oglądali śliczne białe szafki, komódki i łóżeczka z różową pościelą.
- Które wybrać dla naszej Amelki? - widać było, że trudno im się zdecydować. Para zabrała więc ze sobą kilkanaście ulotek, by spokojnie w domu podjąć decyzję.