Wiem, że to wyświechtany frazes, ale wysokie patykowate kobiety, które z wiekiem nabierają urody, zawsze są brzydkimi dziećmi. Ja wyglądałam po prostu śmiesznie. Spójrzcie na moje ręce - wyobrażacie sobie, jak to jest mieć takie ręce w wieku 12 lat? Przed 13. urodzinami miałam już 178 cm wzrostu. To był koszmar - wspomina gwiazda.
Po latach znalazła dobry sposób na poprawienie sobie humoru, a zarazem ukrycia mankamentów swojej urody - zakupy!
- Nieustannie włóczę się po sklepach i kupuję niemal wszystko. Ubrania wyrażają moje samopoczucie, a w zależności od pory roku, miesiąca, tygodnia lub nawet dnia mogę czuć się zupełnie inaczej, więc ciągle kupuję nowe ciuchy - wyznaje gwiazda.