Na instagramowym profilu Barbary Kurdej-Szatan pojawiło się nagranie z "Cuc Challenge", na którym aktorka wraz z innymi gwiazdami symuluje bójkę. W krótkim filmie ciężarna aktorka biega z odsłoniętym, ciążowym brzuchem i udaje, że obrywa patelnią w twarz od Rafała Maślaka. Choć sama idea akcji jest niewątpliwie szczytna, to jednak sposób jej realizacji sprawił, że pojawiło się względem opublikowanego wideo sporo krytycznych uwag. Karolina Korwin-Piotrowska zaapelowała np. do premiera o jak najszybsze przywrócenie ścianek i czerwonych dywanów, żeby celebryci przestali się nudzić w domach. Jak oceniła: - Ci ludzie nudzą się w szkodliwy dla innych sposób, bezmyślny i żenujący, niestety nudzą się ostentacyjnie, publicznie, a potem rżną głupa, że to śmieszne jest i z Ameryki.
Inicjatywę potępiła również Aleksandra Domańska, która stwierdziła, że zamiast się tłumaczyć, uczestnicy challenge'u powinni po prostu "usunąć nagranie i przeprosić". To sprowokowało ostatecznie Kurdej-Szatan do reakcji. Jak napisała na swoim Instagramie: - Podeszliśmy do tego z dystansem. Tym bardziej ja - w ciąży. [...] Miałam mieszane uczucia (i nie tylko ja z tej grupy) co do pomysłu podawania numerów organizacji pomocy. Mieliśmy świadomość, że w połączeniu, będzie to mocno szokujące. [...] Oczywiście bardzo przepraszamy te osoby, które poczuły się ogromnie urażone. Nie taki był nasz zamiar i rozumiemy. Następnie dodała jeszcze: - Odezwały się do nas fundacje walczące z przemocą, że dziękują nam za nagłośnienie problemu i że przykro im, że jesteśmy teraz atakowani.
Aktorka odniosła się też do przytoczonych wyżej konkretnych krytycznych uwag, szczególnie mocno uderzając w Domańską, pisząc: - Wypowiedzi Pań z branży, które albo słyną z wiecznego ciętego języka nienawiści, albo koleżanek, które same co chwila wrzucają przeróżne filmiki - raz bardzo śmieszne, raz średnio (...) No cóż, Ola jest dość specyficzna. Ale ja jestem mocno tolerancyjna i lubię pojechanych ludzi za ich oryginalność, więc zawsze podchodziłam do niej bardzo pozytywnie i broniłam jej na planie, podczas gdy koledzy nie mieli ochoty z nią grać, bo rozkapryszona, bo coś. W końcu jej postać została uśmiercona, więc już się nie widziałyśmy. Chyba przestała mnie obserwować po tym poście. Ola wyraziła swoje zdanie, miała prawo, na pewno Karolina Korwin-Piotrowska ją poprze.