Ciężko było w to uwierzyć, ale sami zainteresowani potwierdzili, że to prawda. – Mam wszystko poukładane i ogarnięte. Żyję i działam dalej. Mam szczęście, że trafiłam na takiego ojca moich dzieci i rozchodzimy się w megapokojowym nastroju. Spełniam marzenia, szkoląc i wykładając – zdradziła Paulina w rozmowie z „Fleszem”.
Jak udało nam się dowiedzieć, Paulina i Maciej postanowili się rozwieść już kilka miesięcy temu. Gwiazdor TVP został w ich rodzinnym domu na obrzeżach Warszawy, Paulina się wyprowadziła. – Przede mną robienie mieszkania – pochwaliła się przeprowadzką w filmiku zamieszczonym na Instagramie. Paulina chce mieszkać w centrum Warszawy i nie tracić czasu na dojazdy. Zamierza bowiem rozwijać swoją firmę, w której jest szkoleniowcem i mówcą motywacyjnym. Okazuje się, że swoje rozwodowe doświadczenie również zamierza wykorzystać w pracy.
Żona dziennikarza tydzień temu wyjechała do Włoch, gdzie spotkała się z panią psycholog i radczynią prawną. – Gosia pisze książkę na temat rozwodów i procesów, więc ja jestem dumna bardzo, bo też będę miała szansę wykorzystać wiedzę Gosi – powiedziała Paulina.
Smaszcz-Kurzajewska zamierza również napisać doktorat na temat rozwodów, a także zamierza opowiadać o tym podczas swoich wykładów. – Wiedza Gosi przyda mi się do mojego doktoratu, ale też do szkoleń, żeby wam trochę o tym opowiedzieć – dodała.
Małżonkowie ustalili, że będą sprawować naprzemienną opiekę nad ich młodszym synem Julkiem (13 l.). Starszy Franek (22 l.) mieszka i studiuje w Edynburgu.
Ani Paulina, ani Maciej nie chcieli zdradzić więcej szczegółów dotyczących rozwodu.