Od kiedy Jarosław Kuźniar stracił posadę w programie informacyjnym w TVN 24, oficjalnie został celebrytą. Tym bardziej, że od września prowadzi program śniadaniowy Dzień Dobry TVN. Jego telewizyjna partnerka, Anna Kalczyńska najwyraźniej trochę zazdrości Kuźniarowi. "Wprost" opublikował ostatnio listę 50 najbardziej wpływowych polskich celebrytów. Jarek znalazł się na 45. miejscu listy. Przegoniły go inne gwiazdy TVN, między innymi Marcin Prokop, Kuba Wojewódzki, Dorota Wellman i Martyna Wojciechowska, którzy znaleźli się w pierwszej dziesiątce.
Anna Kalczyńska zauważyła, że Kuźniar bardzo dobrze radzi sobie w Internecie. - Jarek jest królem internetu! Ma tylu followersów - powiedziała dziennikarka. Na szczęście Kuźniar ma dystans do bycia celebrytą. - Jestem przed Pazurą, to już coś - zażartował. - Zawsze miałem dystans do słowa celebryta. Za granicą to słowo jest normalne, w Polsce nie - powiedział Kuźniar. Czyżby Jarek wstydził się, że zamiast mianem "dziennikarz", będzie teraz określany jako "celebryta"? A może Kalczyńska zazdrości koledze z pracy sławy? W końcu jej twórcy listy nie wzięli pod uwagę, a stara się jak może, od czasu do czasu pojawiając się na celebryckich imprezach.
Zobacz: Swastyka, tęcza i pejsy - Kuźniar gotowy na Marsz Niepodległości