Jarosław Kuźniar ostatni dzień pracy w "Dzień Dobry TVN" ma już za sobą. Jak zawsze w studio czekało na niego wielu ciekawych gości. Wśród nich było małżeństwo podróżników Elżbieta i Andrzej Lisowscy. Para przyniosła ze sobą pamiątkę z jednej z ostatnich wypraw. Był to talizman o fallicznym kształcie. Jak wyznała Elżbieta Lisowska figurka ta ma ogromną, wręcz kosmiczną moc, a do tego przynosi szczęście. Kuźniar bardzo szybko podchwycił temat i wyznał, że z przyjemnością potrząśnie fallusem, tym bardziej, że jest to jego ostatni dzień w pracy.
- Dzisiaj jestem po raz ostatni raz w telewizji więc mogę fallusem potrząsnąć na żywo - zażartował Kuźniar. Niestety był to bardzo niefortunny żart, gdyż sam prosił się o ciętą ripostę. Ta padła z ust Kalczyńskiej:
- Nigdy tego nie robiłeś? - zapytała ze zdziwieniem prowadząca.
Andrzej Lisowski wyjaśnił na koniec, że falliczny talizman został nabyty na targu wróżbitów w Bangkoku. Jeśli przedmiot faktycznie ma magiczną moc, to już teraz wiadomo, że nowa praca Kuźniara okaże się spektakularnym sukcesem. Dodajmy tylko, że od września Kuźniar porzuca tematykę 'śniadaniową' na rzecz tematów społeczno - politycznych.
ZOBACZ: Jarosław Kuźniar pogardliwie o kolegach z TVP: "wariaci"