Lenska pożegnała kuzyna na Instagramie, pisząc, że wspólnie się wychowywali. Załączyła także profil, na którym mężczyzna publikował swoje wiersze.
- Miałam szczęście wychować się z tym cudnym, niesamowicie mądrym człowiekiem. To On zawsze martwił się o mnie, sprawdzał jak się czuję i dawał wskazówki jak cieszyć się życiem. Pisał listy na pięknym papierze, cenił każdą chwilę i pięknym głosem opowiadał wspaniałe historie. Po tym co mi się stało przyjechał bez mrugnięcia okiem aby upewnić się, że na pewno żyję. Zapewniałam go, że wszystko będzie dobrze i nie ma czym się martwić - napisała, załączając ich wspólne zdjęcie.
Nie wiadomo, z jakiego powodu zmarł mężczyzna, ale najwidoczniej wydarzyło się to nagle. Marek Dykier był także nauczycielem Prywatnego Liceum Ogólnokształcącego w Katowicach, któe zamieściło na swojej stronie internetowej wzruszający nekrolog:
- Z wielkim smutkiem przychodzi nam napisać Wam, że nasz Kolega, Nauczyciel, Wychowawca i Przyjaciel Młodzieży Marek Dykier odszedł na zawsze. Tym bardziej jest nam ciężko, bo stało się to w kwiecie Jego wieku, kiedy tyle przed Człowiekiem jest dróg i możliwości, kiedy świat wydaje się pełen nadziei i celów. Śmierć - choć wpisana w egzystencję każdego z nas - nigdy nie będzie czymś, nad czym możemy przejść do porządku dziennego. A co dopiero śmierć takiego kogoś jak Marek, z którym snuliśmy tyle planów i tyle działań podejmowaliśmy - czytamy.
Marek Dykier miał 38 lat. Zostanie pochowany na Cmentarzu Parafialnym przy ulicy Francuskiej w Katowicach.