Goście zebrani na premierze musicalu "Chopin musi umrzeć" nie mogli oderwać wzroku od ślicznej Oli. To jej pierwsza wizyta na warszawskich salonach od jej wyprawy do Wietnamu i Kambodży. Wyraźnie ta podróż wpłynęła na Olę korzystnie. Widać, że mogła się w końcu zrelaksować i odpocząć.
Poza tym wreszcie miała okazję spędzić trzy tygodnie sam na sam ze swoim ukochanym mężem. Nic zatem dziwnego, że Kwaśniewska wygląda powalająco. Śniada, rozpromieniona cera, wyrazisty makijaż i gładka fryzura. Do tego wiosenny czerwony płaszczyk i mamy oszałamiający efekt!